STrzałeczka i pozdrowki dla wszystkich którzy palą dzisiaj z lufki. Mnie też to zabiera i od razu chce się ziewać , ciężka powieka w telefonie słyszę echa. Na koncie same zera, kurwica mnie zabiera do nosa wjeżdża chemia, dzisiaj już nie zasnę zresztą chuj w to dzień jak co dzień, jebanie tej samej kurwy , pogoń za pieniądzem a za tobą komornik zapierdala tutaj z wnioskiem, Chyba pora na browara, papieros jak cukier szybko przelatuje , chuj w te wszystkie dziunie rapujesz czy gry psujesz sam już nie ogarniasz fizyki tego miasta, Chodź pod jedźmy do Krakowa tam noc jest jeszcze młoda . Miało być pozytywnie i chuj kurwa wyszło tak jak zwykle . Głowa chyba nie ta, przepalony i wkurwiony niby młody arogoncki i wysoki przystojny niczym Roki , podejdź to zajebie od dzieciaka mam te loty. Starsi uczyli jak pokonać schody, w kółko ta loteria , żniwo zbiera chemia , chodź za tańczymy pokaże ci jak szybko można stawiać kroki bo balans jest wysoki. Żarty odłóż na bok dziś ja i ty wokół nie ma tutaj nic, wyobraź sobie gwiazdy księżyc wino no i ty chyba szmato o tym śnisz haha farbowany kurwa Lis znowu na bombach jadą psy. Mógłbym tak ciągle bo w życiu nie mam nic ciężki ogólnie tamat i znowu nie chce żyć. Znam taką bajeczkę gdzie żyło się jak w niebie chcesz to ci opowiem zamknij tylko oczy różowe czy zielone chuj w to i wyskakuj kurwa z forsy nóż tępy zresztą tak jak ty więc łeb masz przestrzelony. Poryje teraz wszystkim głowy jestem szalony dżony, żonę zostawiłem niech innym kurwiszon rozkłada nogi w nosie Kolumbia a w głowie rozpierdol niczym po kat story.