"Udało" mi się przed pracą :D Do dopracowania, ale jest :D Mam plan na życie taki całkiem dobry, pozytywne mordy za mną i ze mną, widywać chce się z nimi często, bo prędko leci ten czas, ucieka jak pociąg ze stacji, ten ostatni. Nie chce przyjeżdżać na pogrzeb, za bardzo ich kocham, nie chce przyjeżdżać ja chce go organizować. Chcę być jedną z ostatnich co będzie ich trzymać za rękę i z uśmiechem powiedzieć do zobaczenia w piekle. Nie chce pogaduszek na fejsbukach, chce potupaji w klubach, w domu przy kawie, na kanarach jak w końcu wyjadę tak to sobie założyłam w moim planie. Realizowanie go to moja przyszlość, poświęcę temu wszystko. Choć byśmy zrobili wiele na tym świecie, zostaniemy wspomnieniem, pikselem jednym pikselem w życiowym internecie. Poświęciłam siebie, choć to nie środa został tylko popiół, miał być święty spokój, nie było go wcale, ale zostawiam żale i inne tajemnice, piekło mnie pochłonie, bo pewnie jeszcze kogoś skrzywdzę, tak to jest, nie każdemu dogodzisz, więc spróbuj chociaż dogodzić sobie, żyj jak człowiek żyj ze sobą w zgodzie, rób co możesz, dawaj z siebie wszystko, upadasz nisko? życie to urwisko, nie zjeżdżaj na gołej dupie, choć byś zjechał na sam dół, czubie, pamiętaj to kolejna góra, próba, tylko od Ciebie zależy czy ci się uda. Nie próbuj zadowalać reszty po prostu próbuj być lepszy.