Opowiem wam historię nie wielu ja słyszało był sobie mały chłopiec jedzenia brakowało ten chłopak nie miał wyjścia i musiał dbać o siebie zaczęły się włamania rozboje i kradzieże Dziesiona za Dziesioną napady na torebki na lewar non stop sklepy wyjebka nad wyjebki rutyną w jego życiu to było coś zajebac lecz zawsze od małego by nikogo nie sprzedać sztuwniutko z zasadami jak starzy go uczyli by nie rozmawiać z psami i nie trzymać z gorszymi z daleka od frajerów pedałów i kondonów ułożyć sobie życie i powracać do domu Lecz w życiu było różnie poprawczak i kreminal nie jedne święta w celi z daleka od rodziny lata mijały szybko dzieciak już wydoroślał i mimo lat czterdziestu przy wychowaniu został już nigdy się nie zmieni i zawsze taki będzie złodziejstwo i zasady to motto jego wszędzie i żyje jak za dziecka byle by coś zajebac zasady ponad wszystko nigdy nikogo sprzedać