Mógłbym pod ten bit przewinąć jak Eldoka Ale co tam to jest moje to mój projekt To miasto Poznań po tym możesz mnie poznać Epizod trzeci chyba że masz coś przeciw Nad miastem krążę moje miasto w to włączę Bez zbędnych wstążek wiążę tu koniec z końcem Gdy wzejdzie księżyc wstanę by zwyciężyć Te kartki w postaci plików musisz uwierzyć Piszę tu często pliki zmieniam często Czuję ten sensor przyglądam się wersom Piszę teksty a słowa zamieniam w bajty Są brudne jak Bałtyk lub czyste jak Alpy Unikat jak lexus ulotne jak głaz Posłuchaj tekstu tworzę go bez tekstur Weź to stestuj weź do testów nie stój To moje centrum i to nie jest bez sensu Hip hop ha gogo Hip hop c'est toute ma vie Rime avec rnb Sprawdź ten katalog nazwałem go epizod Ludzie to widzą to jest moja wizja Tutaj piszę zakładam konta full kontakt Ja i moje pliki a na nich klątwa Nie pytaj z kąd ta akcja nie pytaj Jacka Mój katalog to mój azyl nie mam go z kazzy Bit po bicie bajt po bajcie sprawdźcie Kolejnr trzy giga nowych tekstów o rapie Łapię nie za papier z nim ja na bakier Z dobrą klawiaturą udowadniam skils durniom  To co słyszysz to przeszło przez nią Zrozum ona dla mnie wyznacza przełom Czekaj na nowy sezon weź poczekaj Owal wypuści cedeka warto poczekać To wersja plików jak nowy direct-x Epizod iii wirus w tych plikach tkwi