musisz to zczaic wchodze tu w ten rap niechcialem tu byc jak kapitan hak Wszedzie gluche mysli , same puste slowa , od nadmiaru toksyn peka ci tu glowa , posilkowa mowa jebnie super nowa , moja garderoba niebyla nigdy nowa , a Cena bez metki i tak jest bezcenna. Zapetlona petla zamach na prezydenta trzymam ci zycie , tutaj w moich rekach , okazuje sie ze jednak z ciebie petak . Dopalona rura przez miasto leci fura jebne tu oldschoola naprzeciwko modzie , zanosi sie na to ze utopie cie w wodzie , jebac puste zwrotki robione wciaz na kopii , chady lub kaliego wypad od nich kolego . nieumiesz pisac tekstu twoj swiat to drukarka , mozesz co najwyzej posprzatac tu wiec narka . Skladasz rym dla rymu ile Takich skurwysynow , w domu dziecka powstydzili by sie twoich czynow . piszesz rap na sile zjadam ciebie w godzine. Twoj czas inaczej plynie niezgub sie w tej dolinie , przed toba dluga droga a juz podwija noga , chlosta jest zazwyczaj sroga nie jak twoje oksy droga , po co sie ubierasz w kase skoro na kredycie cale zycie , mialo byc jak w madrycie a zakonczylo marnie nie czekam na twe slowa wypierdalaj dolnie