Pomyślałem i zrobiłem tak sobie życie tu zniszczyłem Nawet nie pamiętam kiedy się znów upilem Spójrz tylko na to lustro tam gdze widać słabość Nie chcesz nawet spać ty poprostu masz już dość Co jest z tymi ludźmi myślę ciągle w głowie Skoro zrobiłem coś nie tak czemu ona o tym mi nie powie Nie chce ja w ten sposób tracić resztki sił Ani jeszcze jednej kropli krwi z pod ciętych żył Widzę tamtych ludzi odbijają się od siebie Ja tu tylko czekam aż alkohol sprowadzi ich na ziemię Taka przykra sprawda ale co poradzę Wyobrażam sobie że pociąg depresji ja prowadzę Nie mówię tu o blokach jak jano czy tam hinol Chociaż przez nie które sprawy będę miał nabite limo Robię to co myślę już nie zadaje pytań Chodź wiele spraw przez ciebie nie doczytam Nie chce się tu być no co ja zrobię Jestem zwykłym człowiekiem a nie cudo twórca bogiem Nigdy nie będę osoba która zmieni coś w tym świecie Chociaż w moim śnie patrzy się małe dziecię Robić coś z niczego to nie moje zadanie Sam pomoc sobie nie mogę chodź to tylko moje zdanie