osiedlowe życie tak se prowadzę mam wyjebane w polską władze jaralem gibony przestałem jeden problem z głowy nie tłumacze się dlaczego po prostu odmawiam kolego chociaż to uwielbiam nikogo przez to nie przekreślam dzięki temu odmulony jestem czasem jakaś fucha wejdzie a kwicik przepierdole na wejście jak się spotkamy to z chęcią sobie pogadamy ale sorry już się nie naćpamy tylko powspominamy dawne czasy osiedlowego kombinatora już nie ma wkurwionego dzieciaka siedzącego na naszych blokach czas na planowanie ruchów tak jakby to była wojna duchów