Bardzo jasna smuga światła przez wybite wpadła okno podłoga wstała no bo dach przecieka i jest mokro W połamanych regałach leżą stare dokumenty A niszczejącym budynkiem od lat nie jest nikt przejęty miejsca zastygnięte w czasie zostawione same sobie co tam się wydarzyło tego już nikt się nie dowie wchodzisz przez wyłamane drzwi mijasz schody bez barierek A na połamanym stole po cukierku papierek stare pożółkłe gazety walają się po podłodze większość społeczeństwa mówi nie ja wychodzę Ale są też tacy ludzie którzy kochają ten klimat zapach gnijącego drewna i ta adrenalina Nieustająca ciekawość czy będzie coś za ścianą Chcą zwiedzić takie miejsca zanim całkiem się zawalą Widoki w takich miejscach zwykle zapierają dech Kolejne drzwi zamurowane Kurwa mać co za pech Wydech wdech i idziesz dalej przez ciemne korytarze to co będzie za zakrętem to sam zakręt Ci pokaże czas robi tatuaże w murach tych obiektów na ścianach odpada już tynk Wypruta większość kabelków Wychodzisz z takiego miejsca z masą wrażeń i wspomnień zastanawiasz się jak to było że ktoś o tym mógł zapomnieć no i to tyle z mojej strony dziękuję za odtworzenie i kto wie może kiedyś zobaczymy się na scenie