(heart) patrzyłem na cb zanim zacząłeś życie, jestem nowym szatanem, bo taki powstałem, ja tego nigdy prez nigdy nie przegrałem, walę nostalgie, tą pierdoloną magie, czarna jak śmierć i moje oczy po wódzie, albo jak ludzie którzy biorą cię na samo dno, każdy tutaj ma dosyć swojego życia, każdy tutaj ma problemy, każdy ma inaczej, ale w uczuciach bólu to zerowa różnica, tak bardzo ciągnie nas do zła a sami nim jesteśmy, (ref) ból a nie miłość, po co na mnie patrzysz? z nikogo stałem się niczym, zło mnie szarpię za ręce, mój Boże powiedz mi kiedy się przekręcę w tą dobrą stronę, ból a nie miłość, po co na mnie patrzysz? z nikogo stałem się niczym, zło mnie szarpię za ręce, mój Boże powiedz mi kiedy się przekręcę w tą dobrą stronę, rapuję by wyjebac smutek a nie żeby się chwalić a i tak nie mam z czego, przegląd judasza coś tam puka, Lucyfer to alias zdrajca a chciał dobrze, z dobrych uczynków stałeś się złem, i nikt cię nie wysłucha, to szczeszka głucha, tutaj już nic nie wejdzie do ucha, no chyba że wóda została wypita, a twoja prawda wygląda jak zbita osoba, pieniądze to krew diabła w końcu to coś czego nie masz, choroby zpadają na naszej ziemi, czemu nie na innej? Może dlatego że jesteśmy nie mile widziani, tutaj nie ma przyjaźni, każdy chcę wyjebać drugiego, i to ma niby coś pięknego? he, z botów mnie wyjebało, gdy dowiedziałem się jaki jest świat, w bajkach to taki piękny kwiat, A w moich oczach to piękny żart, przeżyłem gówno to jest moje źródło, oddech na plecach i uczucie że już nigdy nie wrócę do pięknych czasów, podaruję kilka losów, by coś się zmieniłop, ból a nie miłość, po co na mnie patrzysz? z nikogo stałem się niczym, zło mnie szarpię za ręce, mój Boże powiedz mi kiedy się przekręcę w tą dobrą stronę, ból a nie miłość, po co na mnie patrzysz? z nikogo stałem się niczym, zło mnie szarpię za ręce, mój Boże powiedz mi kiedy się przekręcę w tą dobrą stronę.