Adam Koczur
Adam Koczur

AKALI-COVER-KALI-MAGIERA

AKALI-COVER-KALI-MAGIERA

76 Plays

08 Aug 2019

[Zwrotka 1] Pół roku temu odjebałem niezły numer Z nieustalonymi osobami z klucza powinąłem furę Gra gitara, płynie juma po ulicach Ziorałem se na Wawel, gdy napadła na nas policja Ktoś krzyczał, kule poleciały w niebo Tak samo jak moje ręce, ale zrównali mnie z glebą W uszach tylko moje serce, przed twarzą kamera Nie mam nic do powiedzenia, pod celą pierwsza premiera Mam kilku ziomków, oni stoją za mną murem Nosy uniesione w górę, kroczymy przez ulice ponure Pięciogłowy smok, uciążliwy jak Tourette W chuju mam prokuraturę i o tym rapuję Czuję gniew, problemy mam na karku Nie da mi dobry wujek, jak sam nie włożę do garnków I mam w ustach krew, ten hardcore'owy Kraków Za grzechem idzie grzech, jak kurwy na pigalaku [Refren] Na niejednego gościa mówiłem brat Ale los rozsypał nas jak domek z kart Moim życiem nie kieruje już fart Kali chudy chłopak jeszcze pokaże ile jest wart Na niejednego gościa mówiłem brat Ale los rozsypał nas jak domek z kart Moim życiem nie kieruje już fart Kali chudy chłopak jeszcze pokaże ile jest wart [Zwrotka 2] Jeszcze nie odkryłem chakry, grasuję poprzez planty Chodzimy tam na blanty, chodzimy tam po fanty Za nami chodzi psiarnia, mój cień za kumaty My mamy otwarte głowy, oni chcą zamykać kraty Jebię schematy, czy wyrażam się jasno? Bo to, co my kochamy, dla was patola i hardcore Stawiamy barykadę, ulica nas doceni Idę ramię w ramię z bratem, póki się nie rozpadniemy Co za czasy, kurwa piękne czasy Dajemy rymy z serca, dla szacunku, nie kasy Ciągle szukamy szansy, na jutro bez obawy By ktoś wreszcie to zrozumiał, że mamy swoje zasady Mamy swoje racje, swoje miejsce w niszy A tego, co zniszczone, nikt już nie może zniszczyć Szósta w ciszy, ale żyje pełnią życia To było mi pisane, abym mógł o tym napisać [Refren] Na niejednego gościa mówiłem brat Ale los rozsypał nas jak domek z kart Moim życiem nie kieruje już fart Kali chudy chłopak jeszcze pokaże ile jest wart Na niejednego gościa mówiłem brat Ale los rozsypał nas jak domek z kart Moim życiem nie kieruje już fart Kali chudy chłopak jeszcze pokaże ile jest wart

1 Comments

Leave a comment

5 years ago

[Zwrotka 1] Pół roku temu odjebałem niezły numer Z nieustalonymi osobami z klucza powinąłem furę Gra gitara, płynie juma po ulicach Ziorałem se na Wawel, gdy napadła na nas policja Ktoś krzyczał, kule poleciały w niebo Tak samo jak moje ręce, ale zrównali mnie z glebą W uszach tylko moje serce, przed twarzą kamera Nie mam nic do powiedzenia, pod celą pierwsza premiera Mam kilku ziomków, oni stoją za mną murem Nosy uniesione w górę, kroczymy przez ulice ponure Pięciogłowy smok, uciążliwy jak Tourette W chuju mam prokuraturę i o tym rapuję Czuję gniew, problemy mam na karku Nie da mi dobry wujek, jak sam nie włożę do garnków I mam w ustach krew, ten hardcore'owy Kraków Za grzechem idzie grzech, jak kurwy na pigalaku [Refren] Na niejednego gościa mówiłem brat Ale los rozsypał nas jak domek z kart Moim życiem nie kieruje już fart Kali chudy chłopak jeszcze pokaże ile jest wart Na niejednego gościa mówiłem brat Ale los rozsypał nas jak domek z kart Moim życiem nie kieruje już fart Kali chudy chłopak jeszcze pokaże ile jest wart [Zwrotka 2] Jeszcze nie odkryłem chakry, grasuję poprzez planty Chodzimy tam na blanty, chodzimy tam po fanty Za nami chodzi psiarnia, mój cień za kumaty My mamy otwarte głowy, oni chcą zamykać kraty Jebię schematy, czy wyrażam się jasno? Bo to, co my kochamy, dla was patola i hardcore Stawiamy barykadę, ulica nas doceni Idę ramię w ramię z bratem, póki się nie rozpadniemy Co za czasy, kurwa piękne czasy Dajemy rymy z serca, dla szacunku, nie kasy Ciągle szukamy szansy, na jutro bez obawy By ktoś wreszcie to zrozumiał, że mamy swoje zasady Mamy swoje racje, swoje miejsce w niszy A tego, co zniszczone, nikt już nie może zniszczyć Szósta w ciszy, ale żyje pełnią życia To było mi pisane, abym mógł o tym napisać [Refren] Na niejednego gościa mówiłem brat Ale los rozsypał nas jak domek z kart Moim życiem nie kieruje już fart Kali chudy chłopak jeszcze pokaże ile jest wart Na niejednego gościa mówiłem brat Ale los rozsypał nas jak domek z kart Moim życiem nie kieruje już fart Kali chudy chłopak jeszcze pokaże ile jest wart

You may also like