Adam Koczur

AKALI-COVER-BLOK-D

Adam Koczur
AKALI-COVER-BLOK-D

98 Plays

07 Aug 2019

[Refren] Kiedyś runą mury, popękają kraty, nadejdzie ten dzień Wystarczy pokuty, wracajcie wariaty, czekam na ten dzień A ty odkręć betoniarę, na chwilę nie myśl o karze Nic tego nie wymaże jak więzienne tatuaże Co nie zabije, wzmocni cię, czekaj na swój dzień [Zwrotka 1] Siema ziomek, dobrze wiem, że mnie słuchasz Właściwie to nie tylko ty, a cała pucha Wczoraj mi ucięli bit, no to lecę a cappella Dziewięć zero nabij mi, już się buja cała cela Ziomek ma Jacka Herrera się delektuję tym Tu nie łatwo o dilera i uleciał dym słodki Uleciały te marzenia jak film bez happy endu Tylko masa popełnionych błędów Kurwa mać albo kurwa fi, nigdy kurwa Gity uczą mnie jak żyć chcę taki jak oni być Szybko kumam wychowany na szacunku Git Kali pod cynkówą dla więziennych subkultur Typa multum każdy ma swoją historię Ktoś zapierdolił piórnik, a komuś ścięli głowę To nie czas na żałobę, to nie czas na sentymenty To twarda szkoła życia, ja w niej jestem zamknięty [Break] Oh my Lord, praise him be [Refren] Kiedyś runą mury, popękają kraty, nadejdzie ten dzień Wystarczy pokuty, wracajcie wariaty, czekam na ten dzień A ty odkręć betoniarę, na chwilę nie myśl o karze Nic tego nie wymaże jak więzienne tatuaże Co nie zabije, wzmocni cię, czekaj na swój dzień [Zwrotka 2] Pamiętam zapach peronki jak wjechałem na sankcję Na lipach stali ziomki, Kali jest dobrym chłopakiem Ej, zawsze na bakier z ich prawem, mamy swoje własne Biją mi kradzież z włamaniem, chyba dziś nie zasnę Twardy jak kastet, jebać administrację Nie liczę na wokandę, bardziej na kadzienkę Mamo nie płacz, mam tu pomocną rękę Kłamałem, że wakacje, kłamałem, że nie tęsknię Długo czekałem na ten moment, w sumie co dzień rano Wstawałem przed wyborem, obcinałem czy nie jadą Szybko i łatwo poszły brudne pieniądze Już wiem, że nic nie znaczą, chociaż moje myśli wolne Leżę z jednym, drugim ziomkiem, naszym domem cela Nikt nie liczy dni, tylko szlugi do widzenia Pęka klapa, czyli drzwi, a gadzina mówi mi Gutkowski, zwijaj mandżur, do widzenia [Refren] Kiedyś runą mury, popękają kraty, nadejdzie ten dzień Wystarczy pokuty, wracajcie wariaty, czekam na ten dzień A ty odkręć betoniarę, na chwilę nie myśl o karze Nic tego nie wymaże jak więzienne tatuaże Co nie zabije, wzmocni cię, czekaj na swój dzień

3 Comments

Leave a comment

5 years ago

tak jak każdy 😇✋

5 years ago

Ale masz banie🙂🖐

5 years ago

[Refren] Kiedyś runą mury, popękają kraty, nadejdzie ten dzień Wystarczy pokuty, wracajcie wariaty, czekam na ten dzień A ty odkręć betoniarę, na chwilę nie myśl o karze Nic tego nie wymaże jak więzienne tatuaże Co nie zabije, wzmocni cię, czekaj na swój dzień [Zwrotka 1] Siema ziomek, dobrze wiem, że mnie słuchasz Właściwie to nie tylko ty, a cała pucha Wczoraj mi ucięli bit, no to lecę a cappella Dziewięć zero nabij mi, już się buja cała cela Ziomek ma Jacka Herrera się delektuję tym Tu nie łatwo o dilera i uleciał dym słodki Uleciały te marzenia jak film bez happy endu Tylko masa popełnionych błędów Kurwa mać albo kurwa fi, nigdy kurwa Gity uczą mnie jak żyć chcę taki jak oni być Szybko kumam wychowany na szacunku Git Kali pod cynkówą dla więziennych subkultur Typa multum każdy ma swoją historię Ktoś zapierdolił piórnik, a komuś ścięli głowę To nie czas na żałobę, to nie czas na sentymenty To twarda szkoła życia, ja w niej jestem zamknięty [Break] Oh my Lord, praise him be [Refren] Kiedyś runą mury, popękają kraty, nadejdzie ten dzień Wystarczy pokuty, wracajcie wariaty, czekam na ten dzień A ty odkręć betoniarę, na chwilę nie myśl o karze Nic tego nie wymaże jak więzienne tatuaże Co nie zabije, wzmocni cię, czekaj na swój dzień [Zwrotka 2] Pamiętam zapach peronki jak wjechałem na sankcję Na lipach stali ziomki, Kali jest dobrym chłopakiem Ej, zawsze na bakier z ich prawem, mamy swoje własne Biją mi kradzież z włamaniem, chyba dziś nie zasnę Twardy jak kastet, jebać administrację Nie liczę na wokandę, bardziej na kadzienkę Mamo nie płacz, mam tu pomocną rękę Kłamałem, że wakacje, kłamałem, że nie tęsknię Długo czekałem na ten moment, w sumie co dzień rano Wstawałem przed wyborem, obcinałem czy nie jadą Szybko i łatwo poszły brudne pieniądze Już wiem, że nic nie znaczą, chociaż moje myśli wolne Leżę z jednym, drugim ziomkiem, naszym domem cela Nikt nie liczy dni, tylko szlugi do widzenia Pęka klapa, czyli drzwi, a gadzina mówi mi Gutkowski, zwijaj mandżur, do widzenia [Refren] Kiedyś runą mury, popękają kraty, nadejdzie ten dzień Wystarczy pokuty, wracajcie wariaty, czekam na ten dzień A ty odkręć betoniarę, na chwilę nie myśl o karze Nic tego nie wymaże jak więzienne tatuaże Co nie zabije, wzmocni cię, czekaj na swój dzień

You may also like