Kiedy zacząłem jarać wszystko jebło jak domino Wcześnie mnie zaczęli karać wyglądało to jak kino Historia nie przeciętna Możecie se pierdolić serio na mnie to nie działa Ja wam rany będę solić odcinać kawałki ciała Na bank długo będą goić gnojom się należy kara Ciężko będzie się obronić z całych sił napierdala Każda moja osobowość czyli jebany chory twór Do was czuję wrogość nadajecie się do cyrku Ja z pato budynku choć buduję dobry pozór We mnie mnie kilku każdy z innego obozu Jakoś sobie to godzę idę indywidualną ścieżką Wiem kurwom nie dogodze życie widze jakie jest ziom Sie nie brzydzę biorę co mi daje przez to Że w gównie po uszy wjebany byłem często Nie mów mi jak żyć bo to mnie do Ciebie zrazi Mi Nie zabronisz marzyć krążyć po wyobraźni Nie do mnie sie skarżyć nie chce poznać twoich baśni Chetnie mogęo brazić może to Ci coś wyjaśni Nie szukam kolegów i że nie pasuje czuję No bo nie trzymają reguł Spoglądać prosto w oczy lekko się będę uśmiechać Na wózku bede toczył