Dawaj coś stworzymy ,własną cegiełkę  wpierdolimy   mam chęć!,  porównanie w termometrze budującą rtęć Bo jeśli chcesz  W życiu mieć  nie wystarczy tylko chcieć Świat i tak zmierza w hujowa stronę A ja tam pierdolę wcale za nim nie gonię Bo jak żyć to wyłącznie świadomie Wolę wiedzieć kiedy mój okręg płonie Huj mogę być nawet i przestępca Skoro to cena wolności majkel koszty ponosi Zawsze trzymam się z boku nie lubię widoku Malolacika ostudz swoje emocje Bo świata mechanizm za nic ma ludzki organizm Więc po czyjej jesteś stronie ?Sory od tandety nie stronie Kiedyś chciałem byc jak himen dziś jako majkel wiem że zginę Treści między wierszami za zamkniętymi drzwiami Sytuacja niechciana los chciał Wjechali akurat nie tego rana Kurwa miałeś pić szampana A teraz w Kabarynie siedzisz w kajdanach Takie są realia codziennie czasem płaci kolejny wariat . Niech płoną komisariaty !!! Marzenie nic po za tym Dorastałem w czasach wpajania zasad Dziś to również płonie skoro wychodowane na farmazonie Większość wysterylizowana w zużytym kondonie. Ja jestem sobą osoba z pojebana głową Następstwem własnych wyborów nie wyobraźni tworów     Małolat uważaj życie dorosłe nie jest proste Z.reguly to co wspaniałe na bank to wałek Wiem bo nie raz sam wypuszczałem