peron

17 Plays

22 Sep 2021

To była chyba jesień wstałem jakoś wcześniej 3 godziny do północy pocą mi się ręce miś przerwa martwą ciszę zajeb jesCze w szkite już oczom nie do wierzam szkielet z ciała a nie człowieka oczy ludziom tu otwiera zamknalem już ten przedział nie wsiadam wypadam rozumiesz taka wada zwada pierdole ten bałagan mój majster sztyk w wodzie po kolana kraulem stara się na magac ciągła gonitwa obstawione wszystkie boksy cisza pada strzał wybiegły wszystkie konie to walka na betonie boksem nazywamy tutaj swoje zdrowie gdzie honoru nie kupisz za żadne tu pięniadze te słowa są jak spowiedź gdzie rozgrzeszenie dajesz ty tu słowa ranią bardziej niż po strzelony pysk ranny byłem nie raz nie które rzeczy goją się do teraz taki schemat nie poemat rzeczy znajdujesz czy pojmujesz nauka to świętość a ty jesteś jego kluczem

1 Comments

Leave a comment

3 years ago

To była chyba jesień wstałem jakoś wcześniej 3 godziny do północy pocą mi się ręce miś przerwa martwą ciszę zajeb jesCze w szkite już oczom nie do wierzam szkielet z ciała a nie człowieka oczy ludziom tu otwiera zamknalem już ten przedział nie wsiadam wypadam rozumiesz taka wada zwada pierdole ten bałagan mój majster sztyk w wodzie po kolana kraulem stara się na magac ciągła gonitwa obstawione wszystkie boksy cisza pada strzał wybiegły wszystkie konie to walka na betonie boksem nazywamy tutaj swoje zdrowie gdzie honoru nie kupisz za żadne tu pięniadze te słowa są jak spowiedź gdzie rozgrzeszenie dajesz ty tu słowa ranią bardziej niż po strzelony pysk ranny byłem nie raz nie które rzeczy goją się do teraz taki schemat nie poemat rzeczy znajdujesz czy pojmujesz nauka to świętość a ty jesteś jego kluczem

You may also like