tak tak tak to zaczeło się właśnie tak ja miałem pięć do góra max 6 lat ona chyba była trochę starsza wiesz ta figura długi włos spojrzenie miała brąz tak ten głęboki brąz i mówić mogę o niej wciąż pierwsza klasa, podstawówka i te zajebiste usta wiesz jak jest ten smak gdzieś ciągle jej tu jest znów łapie wdech wspólną ławka na lekcji beka mazania po kartkach czy na rękach to jest ten stary przekaz niczym po jej spojrzeniu. galaktyka szuka echa tak minął pierwszy rok kochałem ja tu wciąż urosły chyba cycki albo to ja byłem za niski już nie pamiętam zasięg był wtedy niski rzeczywista ona niczym miłość wiecznie młoda i niespełnioną hola hola pierwszy wspólny wieczór ta noc jeszcze taka młoda trzydzieste pierwsze piętro świeca dach no i ona Ta miłość nie skończona! nagle budzik a ja dalej na kanapie pije kole z moim młodszym bratem kocham te sny w nich zawsze chce się żyć