świat
AlexTheNewbiesłońce mnie budzi promienie Laca na twarz boskiego RA słudzy energii z kosmosu czas powtarzam ciągle marz chociaż otwieram oczy Glaz zycia się toczy z nim pewność siebie kroczy Histiria krag zatoczy jeśli niczego nie zmienimy natury nie cenimy zamiast tego ja krzywdzimy za błędy winimy tak ciężko spojrzeć w lustro zacznij o tym myśleć zanim będzie za późno Godzina jets już późna w życiu naszej ziemi zamiast wspierać okrywamy ja pasemem cieni Bylo więcej zieleni zwierząt biegalo więcej tam gdzie On wyciga rękę tam żyje się ciężej słyszę prędzej i prędzej życie takie krótkie jest wolę żyć tylko tu teraz czując każdy gest Bogini test dała którego wciąż nie zaliczamy żyjemy tyle lat a wartości życia wciaz nie znamy Energie skrywamy wewnątrz naszej duszy posiada wielką moc lody frustracji kruszy Wiem ze zło zdusi wiec ja się nie poddaje Razem z przyjaciółmi do walki o matkę ziemię staje Beat ja zwyczaje mam inne a Szachow to me imię Matkę naturę wyznaję dostaje od niej siłę ścieżki życia zawiłe rozjaśnia mi jej mądrość pokazała mi miłość szybko przegoniła złość ludzka chora próżność nakazuje tylko brać chuj z tą dziwną ideą na przekur będę stać W życiowa grę grać na zasadach własnych w mym wolnym świecie nie w waszym ciasnym W potoku rymów krasnych prawdę opisuję wiele zmysłów czuję,świata każdym probuje radośnie dni mijają gdy bit uszy me raduje ptaków śpiew inspiruje to z nimi dziś sie skuje tak to z nimi dzis się skuje miedzy chmurami lewituje nie sie snuję z gory obserwuję czego ty nie widujesz płaczący las placzacy zwierz,czlowiek co go je las co sie pali las co się tnie dziupla w drzewie jutro nim podetrzesz się podetre i ja Chuj w ten swiat, pieniądz uratuje nas jesli wroci do lasu wrocmy z nim wszyscy do szałasu z dala od zgiełku i hałasu nauczmy się kochać i żyć znów bez hajsu
Leave a comment
słońce mnie budzi promienie Laca na twarz boskiego RA słudzy energii z kosmosu czas powtarzam ciągle marz chociaż otwieram oczy Glaz zycia się toczy z nim pewność siebie kroczy Histiria krag zatoczy jeśli niczego nie zmienimy natury nie cenimy zamiast tego ja krzywdzimy za błędy winimy tak ciężko spojrzeć w lustro zacznij o tym myśleć zanim będzie za późno Godzina jets już późna w życiu naszej ziemi zamiast wspierać okrywamy ja pasemem cieni Bylo więcej zieleni zwierząt biegalo więcej tam gdzie On wyciga rękę tam żyje się ciężej słyszę prędzej i prędzej życie takie krótkie jest wolę żyć tylko tu teraz czując każdy gest Bogini test dała którego wciąż nie zaliczamy żyjemy tyle lat a wartości życia wciaz nie znamy Energie skrywamy wewnątrz naszej duszy posiada wielką moc lody frustracji kruszy Wiem ze zło zdusi wiec ja się nie poddaje Razem z przyjaciółmi do walki o matkę ziemię staje Beat ja zwyczaje mam inne a Szachow to me imię Matkę naturę wyznaję dostaje od niej siłę ścieżki życia zawiłe rozjaśnia mi jej mądrość pokazała mi miłość szybko przegoniła złość ludzka chora próżność nakazuje tylko brać chuj z tą dziwną ideą na przekur będę stać W życiowa grę grać na zasadach własnych w mym wolnym świecie nie w waszym ciasnym W potoku rymów krasnych prawdę opisuję wiele zmysłów czuję,świata każdym probuje radośnie dni mijają gdy bit uszy me raduje ptaków śpiew inspiruje to z nimi dziś sie skuje tak to z nimi dzis się skuje miedzy chmurami lewituje nie sie snuję z gory obserwuję czego ty nie widujesz płaczący las placzacy zwierz,czlowiek co go je las co sie pali las co się tnie dziupla w drzewie jutro nim podetrzesz się podetre i ja Chuj w ten swiat, pieniądz uratuje nas jesli wroci do lasu wrocmy z nim wszyscy do szałasu z dala od zgiełku i hałasu nauczmy się kochać i żyć znów bez hajsu
You may also like