Przez te wszystkie Akty chorej Zazdrości, szczerzę piszę tu o tobie, byś spróbował zrozumieć co siedzi w mojej głowie. Naprawdę sądzisz że oszukasz mnie z czymkolwiek, Kochanie nosimy to samo znamię, bagaże mamy podobne. Powiedz dla czego sądzisz że w to wierzę, Ja, nie potrzebuje tracić czasu na bezsensowne starcia (taa w których każde z nas odpierdala identyczny szajs ... WARTO? CZY Już inaczej nie umiesz, sam siebie nie oszukasz, Ja dla ciebie poudaję, że nic z tego tu nie czaje! Nie rozumiem! Już nie widzę, bo boję się to coraz częściej słyszeć, dobija mnie ta akcja, że w tych moich intonacjach, nie chcesz tej szczerości, wolisz zostać na 50% dla mnie obcy. Po co w takim razie mamy siebie okłamywać, jak książki oboje się czytamy, znamy się na pamięć, mimika twarzy, ruchy, spojrzenie w oczy wszystko kruszy, ty to wypierasz, wolisz odgrywać rolę niż być główną, Nie wierzę że tak mi robisz, to nie tak że jestem bez winy czy robię mniejsze zadymy, chodzi tylko o szacunek, bez niego nic nigdy kochanie nie zbudujesz Po co siebie ciągle ranić! I boli mnie to KURWA strasznie, bo widzę jaką sprawia Ci to satysfakcję, gdy przyznaję Tobie rację, W sytuacjach gdzie Oboje wiemy jak jest? No KURWA jak to jest? Boli bo to czuję, Boli mnie, bo wiem, że osoba z którą żyje widzi we mnie tylko okładkę. KURWA nawet nie wiesz jakie to jest straszne!?! Cząstka mnie umiera, smutne doprawdy sadziłeś że będę mieć IQ jak Twoje EX-panny? Naprawdę czuję jakbyś robił sobie ze mnie ostre żarty. Jeżeli tak chcesz ze mną grać, to zrobię to co zawsze, zanim zabije już swoją duszę do końca , odsunę się od ciebie znikając jak Nocna Mara. To od środka mnie rozwala dobra KOŃCZĘ tyle Nara...