Dzisiaj się skuje na palmie poszybuje Bo jak to człowiek czasem luzu potrzebuje Wszystkiego probuje swe miejsce zajmuje Na jedną moja przestrzeń przypada was troje Zwiększam Ganji dawkę co juz mam podwoje Każda wymarzona myśl zmieniam w prawdę Niczym jagode, muzyką rany goje Nie istnieja dla mnie bariery żadne żywe trupy stadnie taplaja się w tym bagnie nie wiedzą co się liczy zyja jak na smyczy wykrzycze to jawnie każdy zawiedziony padnie jak zapomnisz o tej chwili,idz za marzeniami Żyje tak nocami nie biegnę za stadami znalazłem swą drogę i nie ważne co sądzą prawda za zdaniami odpowiadam pytaniami w zgodzid z samym sobą tak legendy się tworzą