Gotowy na tryb bestii, Pieniądze na konfetti, Ciężka praca mnie przypieczętowała z Rapem na zawsze, Wdrapałem się od dołu, Walczyłem z nimi w środku Wzrosła na górę od blizn Stopniowo, Trudno dotrzeć do zwolenników Zacząłem je od niklu, Zanim wypluję ogień Wszystko zaczęło się od skwierczenia, Powiedziałem sobie, że muszę być chory Znajduj się w szpitalu Dołączył do turnieju i wygrał Wtedy moi zwolennicy dwukrotnie się potroili, Bitwy czekają na mnie Akceptowany i zdominowany, Tak wielu raperów spało na mnie Byłem tak niedoceniany Nie możesz zaakceptować wygranej Jeśli przegrywasz, nie jest to celebrowane, Weź stratę i otrząśnij się z niej To zamieni się w motywację, Nie błagam o nic Codziennie walczę o koronę, Nieważne, kto jest przede mną Ostatnio trzymam koronę mam nadzieję że wkrótce się zobaczymy Będę czekać, aby zobaczyć Twoje imię Bez dalszych zobowiązań