szacun
GregsonRozpierdalam ten bit mym kozackim stylem, choć dla wielu z nich będę wciąż debilem. Ja po strofach płynę rozpierdalam stylem,a ty co najwyżej buty mi umyjesz. Gregson z buta wjeżdża jak kiedyś Sobota,powiedz szmato, gdzie lepsza jest robota. Ref: Szacun,witam, Teraz sam początek, lecz przy rapie zawsze, młode pokolenie psuje starą rapgre. Gregi Ci przekaże ,teraz znak pokoju,szacun wszystkim tym ,co pracują w znoju. Nie mogłem już dłużej, dusić tego w sobie,o tym co jest we mnie,na bicie wam powiem. Strofy sie sypią,bit mocno uderza,ja się czuje jak gdzieś warowna wierza. Ref: Szacun,witam, Nie szukam przymierza,nie wyciągam ręki,nikt nie musi przecież słuchać tej piosenki. Szacunek mam wielki do pracy ziomali, którzy od początku za rapem stali. Niczego się nie bali,lecz robili swoje, choć pod górę szli ,przez trudy i znoje. Ref: Szacun,witam,
Leave a comment
Rozpierdalam ten bit mym kozackim stylem, choć dla wielu z nich będę wciąż debilem. Ja po strofach płynę rozpierdalam stylem,a ty co najwyżej buty mi umyjesz. Gregson z buta wjeżdża jak kiedyś Sobota,powiedz szmato, gdzie lepsza jest robota. Ref: Szacun,witam, Teraz sam początek, lecz przy rapie zawsze, młode pokolenie psuje starą rapgre. Gregi Ci przekaże ,teraz znak pokoju,szacun wszystkim tym ,co pracują w znoju. Nie mogłem już dłużej, dusić tego w sobie,o tym co jest we mnie,na bicie wam powiem. Strofy sie sypią,bit mocno uderza,ja się czuje jak gdzieś warowna wierza. Ref: Szacun,witam, Nie szukam przymierza,nie wyciągam ręki,nikt nie musi przecież słuchać tej piosenki. Szacunek mam wielki do pracy ziomali, którzy od początku za rapem stali. Niczego się nie bali,lecz robili swoje, choć pod górę szli ,przez trudy i znoje. Ref: Szacun,witam,
You may also like