Ślizgam
DavsoniXsNastał czas surferów Ślizgam się przez to życie cały czas ziom Płynę po bicie Tak jak płynę przez świat I tak Ślizgam się przez to życie ponad 11 lat Raz bywa gorzej a raz bywa lepiej Co ma być to będzie Żyję swoim tempem /2x Każ wyznaczyć sobie nowy cel Jestem tak bardzo fair Ze lamusy nie czują mnie Jedyne co czują to stres Ja lubię wraca do miejsc Gdzie nie zatraca się sens Gdzie nie odwraca się szczęście Ja lubię poznawać ten fejm Wiesz, dzień w dzień Próbuję odnaleźć sens Lecz widz ego tylko kiedy mam Wszytko ogarnięte Albo chociaż mniej więcej I mogę zająć się tym co w życiu naprawdę piękne Płynę po bicie Tak jak płynę przez świat I tak Ślizgam się przez to życie ponad 11 lat Raz bywa gorzej a raz bywa lepiej Co ma być to będzie Żyję swoim tempem Wciągam do płuc ten dym A moim tworzywem dźwięk jest Moje otoczenie to mój sensei Moje gówno jest tak prawdziwe, choć nie z dupy wzięte Choć moje oczy są mętne To mój umysł jest jasny Daj Boże że będę zawsze wierzyć w me zasady Zawsze mierzyć ponad gwiazdy Zawsze byłem fanem jazdy bez trzymanki I dotąd nie pozbyłem się tej młodzieńczej fantazji Czasem Trudno mi siebie słowami wyrazić To tak jak w tej piosence Ze wszystko może się zdarzyć Wierze w do całym sercem Ze wszystko może zdarzyć się? Płynę po bicie Tak jak płynę przez świat I tak Ślizgam się przez to życie ponad 11 lat Raz bywa gorzej a raz bywa lepiej Co ma być ot będzie Żyję swoim tempem
Leave a comment
Nastał czas surferów Ślizgam się przez to życie cały czas ziom Płynę po bicie Tak jak płynę przez świat I tak Ślizgam się przez to życie ponad 11 lat Raz bywa gorzej a raz bywa lepiej Co ma być to będzie Żyję swoim tempem /2x Każ wyznaczyć sobie nowy cel Jestem tak bardzo fair Ze lamusy nie czują mnie Jedyne co czują to stres Ja lubię wraca do miejsc Gdzie nie zatraca się sens Gdzie nie odwraca się szczęście Ja lubię poznawać ten fejm Wiesz, dzień w dzień Próbuję odnaleźć sens Lecz widz ego tylko kiedy mam Wszytko ogarnięte Albo chociaż mniej więcej I mogę zająć się tym co w życiu naprawdę piękne Płynę po bicie Tak jak płynę przez świat I tak Ślizgam się przez to życie ponad 11 lat Raz bywa gorzej a raz bywa lepiej Co ma być to będzie Żyję swoim tempem Wciągam do płuc ten dym A moim tworzywem dźwięk jest Moje otoczenie to mój sensei Moje gówno jest tak prawdziwe, choć nie z dupy wzięte Choć moje oczy są mętne To mój umysł jest jasny Daj Boże że będę zawsze wierzyć w me zasady Zawsze mierzyć ponad gwiazdy Zawsze byłem fanem jazdy bez trzymanki I dotąd nie pozbyłem się tej młodzieńczej fantazji Czasem Trudno mi siebie słowami wyrazić To tak jak w tej piosence Ze wszystko może się zdarzyć Wierze w do całym sercem Ze wszystko może zdarzyć się? Płynę po bicie Tak jak płynę przez świat I tak Ślizgam się przez to życie ponad 11 lat Raz bywa gorzej a raz bywa lepiej Co ma być ot będzie Żyję swoim tempem
You may also like