diabeł

206 Plays

30 Sep 2020

Nie wyobrażasz sobie tego co siedzi mi w głowie Pierdolone ciężkie myśli spędzają mi sen z powiek Przez ta brutalna przeszłość i nadbagaż złych wspomnień Stoję w miejscu i nie mogę iść do przodu bo nie umiem zapomnieć Walka z samym sobą i ranami na sercu jest jak syzyfowa praca Bo zaczyna sie robić dobrze ale zaraz wszystko wraca Mówią mi idź do psychologa i porozmawiaj szczerze Prędzej niż on mi pomoże to ja mu zryje beret Czasem mam wrażenie ze życia godny nie jestem Nie jeden z łoża śmierci chciałaby ze mną sie zamienić miejscem Bywa też że głupio mi w lustro spojrzeć I nie wiem czy juz nie umiem czy po prostu nie chce pozytywów dojrzeć Szatan wzywa mnie do piekła i coraz mocniejsze daje znaki Żebym stanął na dachu bloku i do skoku nabrał odwagi jak magik Rogaty skurwysyn coraz bardziej mojej duszy pragnie Ale będę walczył z nim dopóki z sił mi nie braknie Metafora tego życia to pierdolone bandżi Bo żeby pokonać strach to trzeba być odważnym I zazwyczaj nie podchodzę poważnie do życia i sam nie wiem już czy to z przepicia czy to przez wszystkie trudne przeżycia nie mam chęci do życia

1 Comments

Leave a comment

4 years ago

Nie wyobrażasz sobie tego co siedzi mi w głowie Pierdolone ciężkie myśli spędzają mi sen z powiek Przez ta brutalna przeszłość i nadbagaż złych wspomnień Stoję w miejscu i nie mogę iść do przodu bo nie umiem zapomnieć Walka z samym sobą i ranami na sercu jest jak syzyfowa praca Bo zaczyna sie robić dobrze ale zaraz wszystko wraca Mówią mi idź do psychologa i porozmawiaj szczerze Prędzej niż on mi pomoże to ja mu zryje beret Czasem mam wrażenie ze życia godny nie jestem Nie jeden z łoża śmierci chciałaby ze mną sie zamienić miejscem Bywa też że głupio mi w lustro spojrzeć I nie wiem czy juz nie umiem czy po prostu nie chce pozytywów dojrzeć Szatan wzywa mnie do piekła i coraz mocniejsze daje znaki Żebym stanął na dachu bloku i do skoku nabrał odwagi jak magik Rogaty skurwysyn coraz bardziej mojej duszy pragnie Ale będę walczył z nim dopóki z sił mi nie braknie Metafora tego życia to pierdolone bandżi Bo żeby pokonać strach to trzeba być odważnym I zazwyczaj nie podchodzę poważnie do życia i sam nie wiem już czy to z przepicia czy to przez wszystkie trudne przeżycia nie mam chęci do życia

You may also like