trala

15 Plays

31 Jul 2020

Ósmy dzień obozu było wszystko bardzo ładnie ale stać się coś musiało nie mogło być idealnie Fiodor w ręce wziął wiatrówkę no i w oko strzelił mi nawet Bóg nie zliczy tu przelanej krwi Fiodor płacze, się rozkleja po czy midę do Senseja Tego nie załatwi skleja przecież taką bronią mógł zabić przyjaciela Do kroplówki podłączony uwierają mnie welflony w kółko bardzo boli oko kakao tu piję choco wciąż chirurdzy, operacje rozwalone mam wakacje choć pomoglo bardzo mi pocisk wciąż w mym ciele tkwi interwencja rąk doktora już siatkówka przyklejona chociaż żyję w iąż w ciemności nie roztrzaskał pocisk kości chwała Bogu, który czuwał kiedy pocisk mnie rozpruwał chwała Bogu .... StrAszle

1 Comments

Leave a comment

4 years ago

Ósmy dzień obozu było wszystko bardzo ładnie ale stać się coś musiało nie mogło być idealnie Fiodor w ręce wziął wiatrówkę no i w oko strzelił mi nawet Bóg nie zliczy tu przelanej krwi Fiodor płacze, się rozkleja po czy midę do Senseja Tego nie załatwi skleja przecież taką bronią mógł zabić przyjaciela Do kroplówki podłączony uwierają mnie welflony w kółko bardzo boli oko kakao tu piję choco wciąż chirurdzy, operacje rozwalone mam wakacje choć pomoglo bardzo mi pocisk wciąż w mym ciele tkwi interwencja rąk doktora już siatkówka przyklejona chociaż żyję w iąż w ciemności nie roztrzaskał pocisk kości chwała Bogu, który czuwał kiedy pocisk mnie rozpruwał chwała Bogu .... StrAszle

You may also like