Pokój Studio

Pawlus - Życiówka 2

Pokój Studio
Pawlus - Życiówka 2

8 Plays

26 Feb 2020

Pokój studio życiówka dwa jadę na raz jedziemy Wiem o tym ja jak i cała scena Że Rap uzależnia jak alko czy Hera Piszę te wersy i teksty moja głowa Dlatego z wysokiej półki ten towar Nie chowaj tylko rozpierdol na głośnikach Jadę na sto jestem nie znikam Prędzej zabiją niż to sobie odpuszczę Mam do udowodnienia udowodnić muszę Na rapera nie wyglądam choć mogę nim zostać Ja prosty chłopak nie fałszywa postać Wychowany na podwórku nie przed monitorem Dbam o swoich ludzi mówcie mi totem To ten co nienawidzi kurestwa Hipokryzji i pierdolonego pozerstwa Wiem że mnie nie lubisz prawda w oczy kole nie usiądę kurwa przy tym stole Co powiesz pierdole to moja jazda Korzystaj z wolności nie każdy ma farta Moja karta to moja sprawa Miałem wybrać asa a wybrałem dwa Sobie radzę jak widać wychodzę na prostą Przez zgubne narkotyki mam schize chorą Co z tego że leczę jak pół człowieka Psychotrop zamula psychotrop już czeka Nie narzekam tak jak ty to pięknie robisz Bo nie ma za co wypić weź nie truj i odbij Bo tyle mnie to obchodzi co pijak pod sklepem Wkurwia mnie wszystko więc rzucam mięsem A co , no przecież się kurwo nie powieszę Wielu by chciało kurwy gaszę waszą nadzieję Jak pisze to z sercem jak bije to jak psychol Na gołe pięści jestem jak Kliczko Rozwijam studio Siebie jeszcze więcej Zarabiam na co dzień i wiem że to nie pryśnie Robię nie legal to chce wydać płytkę Nie dla sławy czy braw kocham tą wikse

1 Comments

Leave a comment

5 years ago

Pokój studio życiówka dwa jadę na raz jedziemy Wiem o tym ja jak i cała scena Że Rap uzależnia jak alko czy Hera Piszę te wersy i teksty moja głowa Dlatego z wysokiej półki ten towar Nie chowaj tylko rozpierdol na głośnikach Jadę na sto jestem nie znikam Prędzej zabiją niż to sobie odpuszczę Mam do udowodnienia udowodnić muszę Na rapera nie wyglądam choć mogę nim zostać Ja prosty chłopak nie fałszywa postać Wychowany na podwórku nie przed monitorem Dbam o swoich ludzi mówcie mi totem To ten co nienawidzi kurestwa Hipokryzji i pierdolonego pozerstwa Wiem że mnie nie lubisz prawda w oczy kole nie usiądę kurwa przy tym stole Co powiesz pierdole to moja jazda Korzystaj z wolności nie każdy ma farta Moja karta to moja sprawa Miałem wybrać asa a wybrałem dwa Sobie radzę jak widać wychodzę na prostą Przez zgubne narkotyki mam schize chorą Co z tego że leczę jak pół człowieka Psychotrop zamula psychotrop już czeka Nie narzekam tak jak ty to pięknie robisz Bo nie ma za co wypić weź nie truj i odbij Bo tyle mnie to obchodzi co pijak pod sklepem Wkurwia mnie wszystko więc rzucam mięsem A co , no przecież się kurwo nie powieszę Wielu by chciało kurwy gaszę waszą nadzieję Jak pisze to z sercem jak bije to jak psychol Na gołe pięści jestem jak Kliczko Rozwijam studio Siebie jeszcze więcej Zarabiam na co dzień i wiem że to nie pryśnie Robię nie legal to chce wydać płytkę Nie dla sławy czy braw kocham tą wikse

You may also like