kiedyś było inaczej łapałem wiatry w żagle A teraz siedząc na łajbie wiem że plynałem przez martwe uczucia chciałem być kapitanem ale suka okazala się skarbem który zakopałem w kieliszkach i buchach A moje otwarte serce jak puzzle skladam wam tutaj zimne jak kostucha manekin bo sztucznie uśmiecham się gdy pytają co tam u nas A ja poprostu z depresją się bujam nie muszę się ciąć żeby być tu w kawałkach bo kiedy Cię widzę dostaje na łeb kurwa A moje serce znów drobne jak porcelana magia chociaż to nie jest hogwart cofnął bym czas żebym nie musiał Cię poznać bo mimo tego że mam do Ciebie nienawiść to wiedz że ciężko mi o tobie zdradliwa suko zapomnieć dla tego Kończę