czasy wiekuiste sąd ostateczny,to co nas czeka,plan przed wieczny,przygotowania już w trakcie, Jesus Pan, dawno tam,z krzyrza zdjety, wcześniej pobity,u stóp jego,jak z krzyża widzi niebo, lamentują kobity,on sam jeden,swiat zepsuty, zszedł tu z nieba, nie na skróty,droge trzeba, ubrać buty, całą przejde,do tej nuty,co na końcu,sam wybiore,jak to zrobić,wiedzy worek, wrzuć do głowy taki program, gdzie odnajde mądrość swą, mądrość we mnie,kocham ją,kim ja będę, myślą mą,to przeze mnie,zdarzenia dzieją, siebie pytaj jak co nie wiesz, wszystko w tobie w ziemi niebie, jedność taką poczuj w sobie, siłę zdobądź,nikt nie dorówna tobie,ty wspaniałą postać tworzysz, miłości w tobie, zbudź ją,nim zrozumiesz to w grobie, zło już gaśnie, słabe jest, nadszedł w końcu jego kres,czas miłości, obfitości,raj na ziemi, brak już złości gniewu nienawiści,zniszcze to za pomocą myśli,w nich początek jest wszechrzeczy,chyba nikt mi nie zaprzeczy,jak coś stworzyć bez myślenia, może da sie, wszystko do sprawdzenia,jeden cel,uda sie,w końcu sen skończył sie, pieniądz ziemi wróżył źle, ktoś wymyślił taką gre,za pieniędzmi zaczną gnać i za życie skończą brać,jak ty sens odnaleźć chcesz,jak ty wszędzie widzisz kesz,on istocie twej nie służy, idź już lepiej,w środek burzy,pochlap sie w błocie,obmyj w kałuży,sejm i senat co to jest, siedzą, piszą znowu zakaz,nakaz i opłata,co jest kurwa, czyja to wizja świata?chce wolności,chce miłości,wszystkich widzieć chce w jedności,kto kontrole tu sprawuje, ktoś tu szydzi kombinuje,by wyrządzić więcej zła,pod kontrolą postać taka,tylu ludzi istot boskich w jednym miejscu,i przegrywają tam ze złem,wieki wieków chuj wie ile,ziemia nasza raju mile, ktoś z wszechświata tu przyleciał,gadzia postać wymiar czwarty, ziemie dostać, rozdają karty,kto zginąć kto pozostać, ziemi większość była martwych,czy to Ewa jedząc jabłko, dała szanse by gadą poszło gładko, przejąć umysł ludzki,nawet całe stadko choć czasem znajdzie sie wyrzutek malutki,z nim nie pójdzie gładko.