xXx.666
xXx.666

góra

góra

225 Plays

02 Mar 2019

ciągle podchodzimy pod stromą górę, zwalczamy problemy, które łamią czyjaś psyche, te melodie ludzkie fobie, życie dupe tobie skopie, człowiek, ciągle pod stromą gore, z góry kóle spychane na naszą głowę, pokonaj zmorę, która siedzi wciąż w tobie, pokonaj zmorę to trudne A nawet niemożliwe, te wersy powstrzymują szerzenie się nerwicy, nie martw się, też dostaje kurwicy, spójrz na prawo mają tamta koleżanka i chłopaki z bramy, każdy brnie przez życia koleje, nie jesteś sam, wiesz że to dla Ciebie, ile tego będzie to mnie nie interesuje, robie to dla siebie sam sobie pomagam omawiając problem pytam kurwa kto to zrozumie? tylko ten co w tym samym bagnie tonie, szybkie lanie długa kuracja, jak się potkniesz o kłode życia, wiesz że moja ręka wyciągnięta czeka, razem wyjebiemy barykade z buta, przejdziemy po niech wszystkich jak po trupach, prawdziwość nie szukaj tego po sklepach, tego nie ma to się zdobywa A więc spokojnie, samodysyplina, sam nie wiem jak to sklejam i nawijam bywają dni bez weny, wtedy przekładam wszystkie nagrywki, gdzie one znikły uczucie zimna i gorąca na sercu, w tym świecie tracimy wyczucie, straszne to i smutne lecz prawdziwe, jestem ciekaw kto dotąd wysłucha, jestem ciekaw jak kiedyś będzie czy orzeł wkoncu się wzniesie, czy hajsu będzie jak liści na jesień, czy bieda i w pizdu wyjebie portfel, nie masz wyjebane, to buntowcznicze Stany, kiedy nerwy rozgrzewaja krew A ta płynie jak lawa, z wierzchu na pozór zimny, w środku juz gorący, mam dzieje ze te wersy chwytają wasze jak i moje serce, prawda się przelewa w każdej linijce, a tekst złożony byś wysłuchał ze dwa razy, miłego słuchania, klapek zdejmowania spójrz na niebo jakie piękne w dzień słoneczny

3 Comments

Leave a comment

miazga

5 years ago

Meeeega mi się podoba, wpada w ucho.

5 years ago

ciągle podchodzimy pod stromą górę, zwalczamy problemy, które łamią czyjaś psyche, te melodie ludzkie fobie, życie dupe tobie skopie, człowiek, ciągle pod stromą gore, z góry kóle spychane na naszą głowę, pokonaj zmorę, która siedzi wciąż w tobie, pokonaj zmorę to trudne A nawet niemożliwe, te wersy powstrzymują szerzenie się nerwicy, nie martw się, też dostaje kurwicy, spójrz na prawo mają tamta koleżanka i chłopaki z bramy, każdy brnie przez życia koleje, nie jesteś sam, wiesz że to dla Ciebie, ile tego będzie to mnie nie interesuje, robie to dla siebie sam sobie pomagam omawiając problem pytam kurwa kto to zrozumie? tylko ten co w tym samym bagnie tonie, szybkie lanie długa kuracja, jak się potkniesz o kłode życia, wiesz że moja ręka wyciągnięta czeka, razem wyjebiemy barykade z buta, przejdziemy po niech wszystkich jak po trupach, prawdziwość nie szukaj tego po sklepach, tego nie ma to się zdobywa A więc spokojnie, samodysyplina, sam nie wiem jak to sklejam i nawijam bywają dni bez weny, wtedy przekładam wszystkie nagrywki, gdzie one znikły uczucie zimna i gorąca na sercu, w tym świecie tracimy wyczucie, straszne to i smutne lecz prawdziwe, jestem ciekaw kto dotąd wysłucha, jestem ciekaw jak kiedyś będzie czy orzeł wkoncu się wzniesie, czy hajsu będzie jak liści na jesień, czy bieda i w pizdu wyjebie portfel, nie masz wyjebane, to buntowcznicze Stany, kiedy nerwy rozgrzewaja krew A ta płynie jak lawa, z wierzchu na pozór zimny, w środku juz gorący, mam dzieje ze te wersy chwytają wasze jak i moje serce, prawda się przelewa w każdej linijce, a tekst złożony byś wysłuchał ze dwa razy, miłego słuchania, klapek zdejmowania spójrz na niebo jakie piękne w dzień słoneczny

You may also like