ART CAMORA

ART CAMORA - OPRAWCA

ART CAMORA
ART CAMORA - OPRAWCA

165 Plays

31 Dec 2018

wbijam tu w paszczę szaleństwa na wigilii przy stole same przekleństwa w tle Leci kolęda pod tytułem słoń święta ziomek to nie wkręta działa to jak na łaków przynęta a ja siadam przy stole a tu piszą jakieś trole dolewam do drinka kole mimo że samą wódkę wolę procent i wena wchodzi w głowe zaraz wygłoszę boską przemowe trzymając szkło bata kręce a wy hande hoch w górę ręce na stole brak jedzenia nie mają mi już nic do powiedzenia nie ocali ich zbawca Art Camora życia oprawca a tu przyszedł kolejny znawca muzyki przechwalał się tak że spaliło mu styki wszędzie słyszę tylko Ryki przykro mi wpadły chamy we wnyki siedzą tu grube dupy zamienię je zaraz w trupy tu nie będzie sylwestra Twoi idole to Golec orkiestra nie ma tu dla miejsca dla Ciebie wylądujesz na glebie mam tutaj wielką troskę zaraz wam Spale wioskę ludzie tu składają życzenia tak od niechcenia bardzo szczere a ja zrobię z tego aferę na farsz ich przemiele kiwam się po flaszce jak dembele Mój aniele znaczysz dla mnie tak wiele To nie love song leci punch zapraszamy na deski znowu gong to nie Hong kong leci seria słów jak z minigana a Ty sobie śpiewasz nanananana sto naboi po Tym nawet dusza się nie zagoi a Ty jesz nasiona goji Geslerka Cię nożem pokroi Tacy są ludzie moi wiesz co się kręci wszędzie ludzie hajs i opponęci w głowie mi ziomek męci a życie dalej się kręci a w ręce trzymana siekiera zrobiona z łakow krwawa karuzela twoje życie jak piwo bez Chmiela ani smaku loty jak po kraku leci tutaj płenta pełna miłości żartowałem na koniec zero litości wkurwiam was jak w rybie ości ART Camora na bicie gości beng zwa geng

1 Comments

Leave a comment

6 years ago

wbijam tu w paszczę szaleństwa na wigilii przy stole same przekleństwa w tle Leci kolęda pod tytułem słoń święta ziomek to nie wkręta działa to jak na łaków przynęta a ja siadam przy stole a tu piszą jakieś trole dolewam do drinka kole mimo że samą wódkę wolę procent i wena wchodzi w głowe zaraz wygłoszę boską przemowe trzymając szkło bata kręce a wy hande hoch w górę ręce na stole brak jedzenia nie mają mi już nic do powiedzenia nie ocali ich zbawca Art Camora życia oprawca a tu przyszedł kolejny znawca muzyki przechwalał się tak że spaliło mu styki wszędzie słyszę tylko Ryki przykro mi wpadły chamy we wnyki siedzą tu grube dupy zamienię je zaraz w trupy tu nie będzie sylwestra Twoi idole to Golec orkiestra nie ma tu dla miejsca dla Ciebie wylądujesz na glebie mam tutaj wielką troskę zaraz wam Spale wioskę ludzie tu składają życzenia tak od niechcenia bardzo szczere a ja zrobię z tego aferę na farsz ich przemiele kiwam się po flaszce jak dembele Mój aniele znaczysz dla mnie tak wiele To nie love song leci punch zapraszamy na deski znowu gong to nie Hong kong leci seria słów jak z minigana a Ty sobie śpiewasz nanananana sto naboi po Tym nawet dusza się nie zagoi a Ty jesz nasiona goji Geslerka Cię nożem pokroi Tacy są ludzie moi wiesz co się kręci wszędzie ludzie hajs i opponęci w głowie mi ziomek męci a życie dalej się kręci a w ręce trzymana siekiera zrobiona z łakow krwawa karuzela twoje życie jak piwo bez Chmiela ani smaku loty jak po kraku leci tutaj płenta pełna miłości żartowałem na koniec zero litości wkurwiam was jak w rybie ości ART Camora na bicie gości beng zwa geng

You may also like