ART CAMORA

ART CAMORA - CEL 🧨

ART CAMORA
ART CAMORA - CEL 🧨

172 Plays

22 Dec 2018

rap z podwórka zeskakuje z murka naładowana dwururka lecę tu na złotej karcie mówię wam otwarcie sto procent jak w kobalcie a przy blacie rozmawiam z ziomkami przy piw kracie to dla nas rzeczywistość nieprzytomne stany szok pod uwagę brany każdy jest w czymś dobry każdy szczodry wir wydarzeń pozbawia marzeń więc do góry głowa nie pękaj małolat kielon w górę zdrówko i sto lat czas mija nieubłaganie to nie czas na życia rozważanie Twój cel ważne zadanie a nie w chuja granie słyszę tu jakieś lamenty chłopak nie ma hajsu na skręty szuka ratunku w postaci babcinej ręty gada jakieś smęty jakby był wyklęty bez zdrowego rozsądku mówi że wszystko w porządku trudne czasy pusta micha lamus na kradzież czyha to są kpiny jak tigera bonza narodziny chyba go ulepili z gliny a później brakło na pętle liny odrębna liryka to moja klika znajoma publika pojawia się i znika jak duch w płucach kolejny buch sytuacja niepokojąca jestem coraz bliżej końca na niebie nie ma słońca zaraz księżyc zaświeci Jak magik w Paktofonice na bicie poleci Art Camora zawsze jak wleci to przekaz nie dla dzieci to jak pisanie bohomazem siadaj lepiej na butle z gazem zniszczę Cię tym razem to jak z rana rosa naostrzona kosa ja mam u kobiet branie nie przez to że noszę drogie ubranie ja to nie Malik Montana nie mam się za banana nie potrzebuję szybkiej fury ja tu przenoszę góry jak mało który na barkach ciężar to jest sztanga powiedz mi lepiej kto robi nogi z ranka na pewno nie Twoja fanka co chwali się na Instastory a jedyne co ma związane z dupa to wibratory potrzebna im dawka pokory to są płotki nie tory masz pod oczami wory ktoś tu jest chory przecież wszyscy o tym wiecie każdy zrobił formę na diecie nie ciężar a technika zrobią z Ciebie zawodnika ja mam ten dar jadę przez życie jak czołg z word od war rrraa odwieczna bitwa wciąż trwa właśnie tak nagrywam to byle jak jak Paweł rak 5 minut mi wystarczy nawijam lepiej niż on w KSW walczy multum panczy na dziś wystarczy lecę dalej odbijam piłkę jak Andy Murray na koniec wódki mi nalej bo na trzeźwo to nie przejdzie a gdy za mocno wjedzie spotkamy się na wigilli przy kolędzie beng

2 Comments

Leave a comment

6 years ago

Jest git!

6 years ago

rap z podwórka zeskakuje z murka naładowana dwururka lecę tu na złotej karcie mówię wam otwarcie sto procent jak w kobalcie a przy blacie rozmawiam z ziomkami przy piw kracie to dla nas rzeczywistość nieprzytomne stany szok pod uwagę brany każdy jest w czymś dobry każdy szczodry wir wydarzeń pozbawia marzeń więc do góry głowa nie pękaj małolat kielon w górę zdrówko i sto lat czas mija nieubłaganie to nie czas na życia rozważanie Twój cel ważne zadanie a nie w chuja granie słyszę tu jakieś lamenty chłopak nie ma hajsu na skręty szuka ratunku w postaci babcinej ręty gada jakieś smęty jakby był wyklęty bez zdrowego rozsądku mówi że wszystko w porządku trudne czasy pusta micha lamus na kradzież czyha to są kpiny jak tigera bonza narodziny chyba go ulepili z gliny a później brakło na pętle liny odrębna liryka to moja klika znajoma publika pojawia się i znika jak duch w płucach kolejny buch sytuacja niepokojąca jestem coraz bliżej końca na niebie nie ma słońca zaraz księżyc zaświeci Jak magik w Paktofonice na bicie poleci Art Camora zawsze jak wleci to przekaz nie dla dzieci to jak pisanie bohomazem siadaj lepiej na butle z gazem zniszczę Cię tym razem to jak z rana rosa naostrzona kosa ja mam u kobiet branie nie przez to że noszę drogie ubranie ja to nie Malik Montana nie mam się za banana nie potrzebuję szybkiej fury ja tu przenoszę góry jak mało który na barkach ciężar to jest sztanga powiedz mi lepiej kto robi nogi z ranka na pewno nie Twoja fanka co chwali się na Instastory a jedyne co ma związane z dupa to wibratory potrzebna im dawka pokory to są płotki nie tory masz pod oczami wory ktoś tu jest chory przecież wszyscy o tym wiecie każdy zrobił formę na diecie nie ciężar a technika zrobią z Ciebie zawodnika ja mam ten dar jadę przez życie jak czołg z word od war rrraa odwieczna bitwa wciąż trwa właśnie tak nagrywam to byle jak jak Paweł rak 5 minut mi wystarczy nawijam lepiej niż on w KSW walczy multum panczy na dziś wystarczy lecę dalej odbijam piłkę jak Andy Murray na koniec wódki mi nalej bo na trzeźwo to nie przejdzie a gdy za mocno wjedzie spotkamy się na wigilli przy kolędzie beng

You may also like