Wiencek-moje życie
Filip Wiencek WiniarskiMiałem czarnego ziomka co nauczył mnie rapować miałem coś czego nikt nie potrafił dokonać nikt nie mógł mnie pokonać dlatego zaczeli mnie chejtować wiedziałem że nie mogę się poddać i musze rapować chciałem czymś zaimponować lepiej się przygotować zaczełem życie budować chociaż były trudne chwile gdzie zabijaniem żali był browar gdzie mieszał się towar moje myśli były że życie to koszmar że dość mam ale wstałem na nogi i nie dałem się przygnieść do podłogi zaczełem się trzymać swojej załogi odeszły nałogi i zaczełem wstawać na nogi zaczełem rozumować że świat jest z byt drogi zaczełem wszystko doceniać i bez warunkowo wszystko na lepsze zmieniać zaczełem się zbierać mogłem się uśmiechać wstawać rano każdego ranka śpiewać przestałem się gniewać lubiłem ćwiczyć MMA i biegać gnałem do przodu żeby przed losem uciekać
Leave a comment
Miałem czarnego ziomka co nauczył mnie rapować miałem coś czego nikt nie potrafił dokonać nikt nie mógł mnie pokonać dlatego zaczeli mnie chejtować wiedziałem że nie mogę się poddać i musze rapować chciałem czymś zaimponować lepiej się przygotować zaczełem życie budować chociaż były trudne chwile gdzie zabijaniem żali był browar gdzie mieszał się towar moje myśli były że życie to koszmar że dość mam ale wstałem na nogi i nie dałem się przygnieść do podłogi zaczełem się trzymać swojej załogi odeszły nałogi i zaczełem wstawać na nogi zaczełem rozumować że świat jest z byt drogi zaczełem wszystko doceniać i bez warunkowo wszystko na lepsze zmieniać zaczełem się zbierać mogłem się uśmiechać wstawać rano każdego ranka śpiewać przestałem się gniewać lubiłem ćwiczyć MMA i biegać gnałem do przodu żeby przed losem uciekać
You may also like