H Hg

Bro

H Hg
Bro

48 Plays

20 Sep 2018

Od małolata mialem nasion pełna kieche. Siałem co mialem, a to roslo. Było w deche. I nie wiedziałem z czego w sumie mam uciechę, a najważniejsze że przez to minąłem ścieche. Inni rzucali ziarnem również na te werble, i dowiedziałem się że Jezus sial też wszędzie. I próbowałem w miejsca gdzie nie chciały wzrastać, Dokładać nawóz. Syzyfowa praca. Byłem Mesjaszem, Judaszem, Barabaszem. Byłem jak Filip z Konopi. Szachem, matem. Byłem jak Anioł i Diabeł, to nieważne. Intencje jawne, na tacy serce. Idę odważnie. Idę choć jaśniej, byłoby na śnie. Światełko zgaśnie? Na pewno, gdy pójdziesz spać tej. Światełko pali się, płonie ogień z nim wyobraźnie. Tu nie ma filozofii, trza tu odważniej. Jak ninja, husaria, lew czy co tam chcesz. Gwardia nie znika, znika zapał. Masz tu zapałkę. Nie musisz wierzyć w karmę, tylko w naturę. Obieg trwa i zawija krąg, zamknięty bieg. Dokąd biec więc? Dokąd biec? Po to mamy cel? Weź nasiona, unieś dłoń, rzuć w pola. Oddychaj wiatrem, co twe plony pokona. Każdy chce szczęścia zaznać nim skona, chciwość to wbudowana w rozum przeszkoda.

3 Comments

Leave a comment

6 years ago

kozak !

6 years ago

Sztos!

6 years ago

Od małolata mialem nasion pełna kieche. Siałem co mialem, a to roslo. Było w deche. I nie wiedziałem z czego w sumie mam uciechę, a najważniejsze że przez to minąłem ścieche. Inni rzucali ziarnem również na te werble, i dowiedziałem się że Jezus sial też wszędzie. I próbowałem w miejsca gdzie nie chciały wzrastać, Dokładać nawóz. Syzyfowa praca. Byłem Mesjaszem, Judaszem, Barabaszem. Byłem jak Filip z Konopi. Szachem, matem. Byłem jak Anioł i Diabeł, to nieważne. Intencje jawne, na tacy serce. Idę odważnie. Idę choć jaśniej, byłoby na śnie. Światełko zgaśnie? Na pewno, gdy pójdziesz spać tej. Światełko pali się, płonie ogień z nim wyobraźnie. Tu nie ma filozofii, trza tu odważniej. Jak ninja, husaria, lew czy co tam chcesz. Gwardia nie znika, znika zapał. Masz tu zapałkę. Nie musisz wierzyć w karmę, tylko w naturę. Obieg trwa i zawija krąg, zamknięty bieg. Dokąd biec więc? Dokąd biec? Po to mamy cel? Weź nasiona, unieś dłoń, rzuć w pola. Oddychaj wiatrem, co twe plony pokona. Każdy chce szczęścia zaznać nim skona, chciwość to wbudowana w rozum przeszkoda.

You may also like