nigdy nie lubiłem takich beatow ale czasem przekroczyc swoja strefe komfortu skrrrrrrrrra [Verse 1] kiedyś podskakiwal profesorek de jestem nic nie wart jednak pokazałem z jestem teraz on Prosi mnie pod moim blokiem o dwusetke taki kurwa z niego nauczyciel zwolnili go bo był alkoholikiem nie walczył lubią się upijać i potem jak dziwka w śmietnikach wyładowywać albo pod latarniami czekając na znaki aż został prawie przejechany ugh jego życia nie było zbyt kolorowe zazwyczaj robił jako szmate na podłogę ej potem znalazł mikrofon i pierwsze nuty stworzył robił te nutki tak szybkie że nawet eminem by się skuuulił choć nic nie rozumiał z tego co nawoja to nawijał dla rych luuudziii którzy słuchali go z akazdym razem wychwalając jego truudy ale w końcu nastała tnę dzień ten dzień Gdy zaczą robić piękna penge penge pękła mu banka jak nie więcej więcej liczyć na to ze będzie lepiej slr jego życie zakończyło się przedwcześnie wcześnie bo milion znajomych ciągnęły tę penge aż skończył na biedize i żaden że znajomych niemiał jak pomoc lub ulatniał się częściej jego szczęście rozbiło się o podłogę aż wkoncu za zebrana kasę wylądował na strzelnicy i strzelił sobie w głowę plow