Do wszystkich śmieci
Ref) Zabijam lęki, tworzę własny strach, Rymuję rzeczywistość, gdy w żyłach płynie krach Szepty śmieci w mroku już nie są dla mnie straszne I niech moje słowa wjadą ci na czaszkę 1.do wszystkich śmieci gnijących w cieniu Nie Szanuje was i wam kurwa życzę żle Zabić was chcę i w krwi bawić się… Ref) Zabijam lęki, tworzę własny strach, Rymuję rzeczywistość, gdy w żyłach płynie krach Szepty śmieci w mroku już nie są dla mnie straszne I niech moje słowa wjadą ci na czaszkę 2.Zimny pot na czole, patrzę w lustro, Widzę tam demony, w moim sercu goszczą Ulice krzyczą, w blasku neonów, Każdy krok to walka, wśród zmarłych dzwonów. Zbieram te resztki, co były marzeniami, W piekle, gdzie kłamstwa splatają się z cieniami. Ref) Zabijam lęki, tworzę własny strach, Rymuję rzeczywistość, gdy w żyłach płynie krach Szepty śmieci w mroku już nie są dla mnie straszne I niech moje słowa wjadą ci na czaszkę 3.Wyrzucam demony, czas na oczyszczenie, Walka z przeszłością, nie ma wytchnienia. Czuję, jak złość pali, wrzuca w otchłań, Ale w tych wersach odnajduję nadzieję To nie koniec, to dopiero początek, Zamieniam śmieci w siłę, daję im brzmienie. Ref) Zabijam lęki, tworzę własny strach, Rymuję rzeczywistość, gdy w żyłach płynie krach Szepty śmieci w mroku już nie są dla mnie straszne I niech moje słowa wjadą ci na czaszkę
Leave a comment
Ref) Zabijam lęki, tworzę własny strach, Rymuję rzeczywistość, gdy w żyłach płynie krach Szepty śmieci w mroku już nie są dla mnie straszne I niech moje słowa wjadą ci na czaszkę 1.do wszystkich śmieci gnijących w cieniu Nie Szanuje was i wam kurwa życzę żle Zabić was chcę i w krwi bawić się… Ref) Zabijam lęki, tworzę własny strach, Rymuję rzeczywistość, gdy w żyłach płynie krach Szepty śmieci w mroku już nie są dla mnie straszne I niech moje słowa wjadą ci na czaszkę 2.Zimny pot na czole, patrzę w lustro, Widzę tam demony, w moim sercu goszczą Ulice krzyczą, w blasku neonów, Każdy krok to walka, wśród zmarłych dzwonów. Zbieram te resztki, co były marzeniami, W piekle, gdzie kłamstwa splatają się z cieniami. Ref) Zabijam lęki, tworzę własny strach, Rymuję rzeczywistość, gdy w żyłach płynie krach Szepty śmieci w mroku już nie są dla mnie straszne I niech moje słowa wjadą ci na czaszkę 3.Wyrzucam demony, czas na oczyszczenie, Walka z przeszłością, nie ma wytchnienia. Czuję, jak złość pali, wrzuca w otchłań, Ale w tych wersach odnajduję nadzieję To nie koniec, to dopiero początek, Zamieniam śmieci w siłę, daję im brzmienie. Ref) Zabijam lęki, tworzę własny strach, Rymuję rzeczywistość, gdy w żyłach płynie krach Szepty śmieci w mroku już nie są dla mnie straszne I niech moje słowa wjadą ci na czaszkę
You may also like