Co?

14 Plays

6 months ago

Jednego jestem pewny jebać los nie pewny Jebać alkohol i jebać błędy Nie szybko zrozumiałem co jest tak naprawdę warte walczę, nie ze światem a z samym sobą, chciałbym się dzielić zwycięstwami z drugą osobą , lecz prócz marji nie mam nikogo kocham ją, ale dawno temu była moją drugą połową Nie przypominam w życiu Jamesa Bonda Nie obchodzi mnie jak wygląda Obchodzi mnie co ma w sercu Cieszy mnie jak go ma, a nie szuka sensu Narkotyki to nie moje problemy Ja chcę tylko weny do pisania chieny Mieszka tutaj gościu co się prosi o wpierdol Ale ja go nie będę nagradzał na pewno Mieszka tu gościu co jak jebnie w nos Niczym zbawienie jest dla niego porno Bajecznie jak Brzechwa to tworzę ale trafia do mnie tylko prawda Mieszka tutaj gościu co by nie musiał robić nic do śmierci od dawna , a alkohol jak wodę zwierzęta żłopi Drugi ma tak samo lecz zajmuje się pracą Możesz zostać kim chcesz, tylko nie za wszystko płacą Jakby słabo nie było za karę nie żyje Rap daje mi siłę Jakbym życie całe chodził na siłownię Rap daje mi wiarę Więcej jej mam niż ksiądz w kościele Pierdole wszystko, przede wszystkim złudzenie chciałem być najlepszy, nie chciałem reszty ale samotność jeszcze bardziej mnie wkurwia Byłem i będę najlepszy Odnajduję się wśród swoich wierszy Odnajduję przy worku lub w ringu Nie odnajduję się przy używkach A przy nich nie odstawałem od reszty To nie tak, że na niczym mi nie zależy Chcę robić tylko co kocham, ale też nie odrzuce zalotów pieniędzy Wstaje kolejny tydzień czeka, muszę rozjebac tego człowieka, którym ostatnio byłem Walka z cieniem , walka ze samym sobą Nigdy się nie lenie, ale zawszę patrzę na to co kocham pazernie Swoboda, to że moge robić co kocham i szczęście ludzi to dla mnie najlepsza nagroda,

1 Comments

Leave a comment

6 months ago

Jednego jestem pewny jebać los nie pewny Jebać alkohol i jebać błędy Nie szybko zrozumiałem co jest tak naprawdę warte walczę, nie ze światem a z samym sobą, chciałbym się dzielić zwycięstwami z drugą osobą , lecz prócz marji nie mam nikogo kocham ją, ale dawno temu była moją drugą połową Nie przypominam w życiu Jamesa Bonda Nie obchodzi mnie jak wygląda Obchodzi mnie co ma w sercu Cieszy mnie jak go ma, a nie szuka sensu Narkotyki to nie moje problemy Ja chcę tylko weny do pisania chieny Mieszka tutaj gościu co się prosi o wpierdol Ale ja go nie będę nagradzał na pewno Mieszka tu gościu co jak jebnie w nos Niczym zbawienie jest dla niego porno Bajecznie jak Brzechwa to tworzę ale trafia do mnie tylko prawda Mieszka tutaj gościu co by nie musiał robić nic do śmierci od dawna , a alkohol jak wodę zwierzęta żłopi Drugi ma tak samo lecz zajmuje się pracą Możesz zostać kim chcesz, tylko nie za wszystko płacą Jakby słabo nie było za karę nie żyje Rap daje mi siłę Jakbym życie całe chodził na siłownię Rap daje mi wiarę Więcej jej mam niż ksiądz w kościele Pierdole wszystko, przede wszystkim złudzenie chciałem być najlepszy, nie chciałem reszty ale samotność jeszcze bardziej mnie wkurwia Byłem i będę najlepszy Odnajduję się wśród swoich wierszy Odnajduję przy worku lub w ringu Nie odnajduję się przy używkach A przy nich nie odstawałem od reszty To nie tak, że na niczym mi nie zależy Chcę robić tylko co kocham, ale też nie odrzuce zalotów pieniędzy Wstaje kolejny tydzień czeka, muszę rozjebac tego człowieka, którym ostatnio byłem Walka z cieniem , walka ze samym sobą Nigdy się nie lenie, ale zawszę patrzę na to co kocham pazernie Swoboda, to że moge robić co kocham i szczęście ludzi to dla mnie najlepsza nagroda,

You may also like