gdy znikam
poisonerDo góry Po swoje pne się Zauważyłem swój progres Wtedy zacząłem już lepiej Bo lepiej się czuć dobrze Mówią że ten towar klepie Ja częstuje całą wioskę No aCiekawskim smieciom Tylko Szykuje ciekawostkę Ej mamo patrz dorosłem Dziś se opłacam hostel Podjeżdżam wozem sportem Jak suv to też jest dobrze Jadę znowu w Polskę Nad ranem jakoś wracam Nie jestem hip hopowcem A przede mną wciąż trasa Stresy palone równa działka szybka kasa Pressing jak galacticos to nie jest ekstraklasa jeżeli o tym mowa to elastico ich zmiata Przechodzę dalej dryblingiem Strzele gola to nie szmata Człowiek człowiekowi wilkiem Człowieka człowieka przeprasza Lepiej zabierz szmacie serce Oddaj je dla swego brata Gdy znikam ty pytasz co ze mną A ja latam Przez to mam chroniczny katar Chociaż już nie wale pasa Choroba nawraca Pierdole na ciuchach logo nasa Scena jest nasza NMZC nie wybacza
Leave a comment
Do góry Po swoje pne się Zauważyłem swój progres Wtedy zacząłem już lepiej Bo lepiej się czuć dobrze Mówią że ten towar klepie Ja częstuje całą wioskę No aCiekawskim smieciom Tylko Szykuje ciekawostkę Ej mamo patrz dorosłem Dziś se opłacam hostel Podjeżdżam wozem sportem Jak suv to też jest dobrze Jadę znowu w Polskę Nad ranem jakoś wracam Nie jestem hip hopowcem A przede mną wciąż trasa Stresy palone równa działka szybka kasa Pressing jak galacticos to nie jest ekstraklasa jeżeli o tym mowa to elastico ich zmiata Przechodzę dalej dryblingiem Strzele gola to nie szmata Człowiek człowiekowi wilkiem Człowieka człowieka przeprasza Lepiej zabierz szmacie serce Oddaj je dla swego brata Gdy znikam ty pytasz co ze mną A ja latam Przez to mam chroniczny katar Chociaż już nie wale pasa Choroba nawraca Pierdole na ciuchach logo nasa Scena jest nasza NMZC nie wybacza
You may also like