Wyborowa, wyborowa To smak, który zawsze pamiętam Wyborowa, wyborowa właśnie nią dziś się bawię Zapchałem portfel, czas ruszać w miasto, Ludzie mnie zawsze błogosławią, Z każdym kuurwa, Na każdej imprezie puszcza mi skrzydła, Ziom, mam dla ciebie tip, Wyborowa to nie tylko wódka, lecz styl życia hip, Gdy wstajesz rano, wiesz, że to nie była zwykła biba, Bohaterem jesteś Ty, kumpel i ta wyśmienita spirytualna hiba Dalej do brzegu, wbijmy szpikulec, No bo jak inaczej spędzimy czas, aniżeli na wieczór kuśtykulec, Napelnijmy wszystkie kieliszki, A gdy weźmiemy te łyki, nastąpi nam oczywisty wyczyn, I już czuję te chłodne wibracje, Na podniebieniu ta wyborna esencja, A w głośnikach flow z przeczytanych wcześniej stwierdzeń, Nie ma lepszego sposobu na zdobycie uzależnienia Bo kocham ten smak, kocham ten klimat, Nie ma nic bardziej niebanalnego jak ten alkoholowy świat, Gdy wszyscy zasypiają, a ja tu właśnie stoję, Zaufaj mi, pójdziemy przez te bramy, Jak kultowy detektyw z Los Angeles