Nie mogę przestać wciąż brakuje mi powietrza stres spałam w bletkach bialy nos to feta poryta głowa nadzieji coraz mnie
Nie mogę przestać wciąż brakuje mi powietrza stres spałam w bletkach bialy nos to feta poryta głowa nadzieji coraz mniej że się coś zmieni coś zmieni mnie co rano dreszcze pot zalewa mnie jak deszcze pogubiony we wszechświecie jak odnalezc siebie w tym ogromie tej wszechrzeczy przytłacza to mnie Nie potrafię się wyleczyć z tego co złe zniszczony przez rzeczywistość co otacza mnie każdy każdemu wilkiem tylko hajs liczy się wtłoczone kiedyś wartości teraz to ściek
Leave a comment
Stay lit ⚡
Bars: Perfect 💯 Delivery: Perfect 💯 Impression: Nice 🌟
Bars: Great 🎉 Delivery: Great 🎉 Impression: Dope 🔥
You may also like