Jakub Klajnert
Jakub Klajnert

Black Friday (15:56)

Black Friday (15:56)

18 Plays

06 Apr 2022

miał 24 lata nikt mu pomoc nie potrafił w oczach miał ta iskrę która przestała się palić dziewczyna odeszła zostawiając z wielkim bólem narkotyki wzięły górę tak chyba starał się na prawic tak tak starał się na prawic ból nie przemijal ciągle liczył w sobie straty agresja przeplatana z nie pokojem czy ktoś jeszcze zdoła go ocalić ruszyła maszyna nikt tego nie zatrzyma w duszy krzyczał głośno jebac pierdolone szmaty żal, smutek w końcu odbiła rodzina dobili gwóźdź do trumny który od dawna sam po woli się tu wbijal bałagan w domu syf nikt tu z nikim się nie trzymał gdzie brat za brata czy istnieje jeszcze przyjaźń!? łzy gniew pot i krew ta opcja dobrze była znana jak wylać coś z środka kiedy wokół nie ma brata !? na mieście nikt go nie widywał chyba w końcu się wyłamał pragną tylko szczęcia normalności gdzie rodzina? po płyną z wartkim nurtem w dół tej samej rzeki. która dawała mu przykład starsi po kazali jak na ulicy się trzymać z psami nie układać a zawistne kurwy dymać ta a zawistne kurwy dymać nadzieję umarła razem z jego ciałem dusza odfruneła w dół tym samym trafem pokochał go sam diabeł za wszystkie swe przekręty ludziom wyrządzoną krzywda zpisywany jest testament chciał zostawić coś po sobie by siostrzenica miała pamięć lecz do pracy zwykły gnój wolał smutki wciąż zapijac po wszystkim została spisana tylko kartka Pamiętaj skarbie dużą rośnij Ja za światów będę cię ochraniał !! Przepraszam za to wszystko że na wujka nie mogłaś karty stawiać!

1 Comments

Leave a comment

2 years ago

miał 24 lata nikt mu pomoc nie potrafił w oczach miał ta iskrę która przestała się palić dziewczyna odeszła zostawiając z wielkim bólem narkotyki wzięły górę tak chyba starał się na prawic tak tak starał się na prawic ból nie przemijal ciągle liczył w sobie straty agresja przeplatana z nie pokojem czy ktoś jeszcze zdoła go ocalić ruszyła maszyna nikt tego nie zatrzyma w duszy krzyczał głośno jebac pierdolone szmaty żal, smutek w końcu odbiła rodzina dobili gwóźdź do trumny który od dawna sam po woli się tu wbijal bałagan w domu syf nikt tu z nikim się nie trzymał gdzie brat za brata czy istnieje jeszcze przyjaźń!? łzy gniew pot i krew ta opcja dobrze była znana jak wylać coś z środka kiedy wokół nie ma brata !? na mieście nikt go nie widywał chyba w końcu się wyłamał pragną tylko szczęcia normalności gdzie rodzina? po płyną z wartkim nurtem w dół tej samej rzeki. która dawała mu przykład starsi po kazali jak na ulicy się trzymać z psami nie układać a zawistne kurwy dymać ta a zawistne kurwy dymać nadzieję umarła razem z jego ciałem dusza odfruneła w dół tym samym trafem pokochał go sam diabeł za wszystkie swe przekręty ludziom wyrządzoną krzywda zpisywany jest testament chciał zostawić coś po sobie by siostrzenica miała pamięć lecz do pracy zwykły gnój wolał smutki wciąż zapijac po wszystkim została spisana tylko kartka Pamiętaj skarbie dużą rośnij Ja za światów będę cię ochraniał !! Przepraszam za to wszystko że na wujka nie mogłaś karty stawiać!

You may also like