ten rap to mercedes ciuchcia na szynach siedze na wierzowcu snieg rampam pam jeb jeb 007 zglos sie bez odbioru znikam powietrze chwytam zajawe chwytam o nic nie pytam i w d mam co wy tam tekst się pisze za pierwszym podejsciem dzisiaj nie wieje ale psy ujadaja jak harleje odzywiam sie nie zdrowo zjadam peesy setki czerwone jestes taki dobry to wyczaruj mamone ja se tone ale jakbym mial tu skrzela i mysle ze ten stan mi nowe drzwi otwiera od zera heh niema tragedi poczatek konoec komedi i tak w kolko ostatnio tylko walcze z zamulka i brakiem sil i lecipsychorapstyl