Marcin Wysocki
Marcin Wysocki

Wyspa - Po co Nam ...

Wyspa  - Po co Nam ...

37 Plays

19 Jan 2022

Widze zmeczonych ludzi naleze do nich tez i ja zadaje sobie tysiace moze miliony pytan to samo pytanie ciagle nieustannie po co to zycie nam gdzie cierpienie lzy bol otwartych swierzych ran z dnia na dzien przybywa nam no po co nam zyc pytam kurwa no pytam was ............ ....... ........ cisza ciagla cisza slysze w oddali gdzies lza za lza rozbija sie o chodnik z drugiej strony mojej osoby krople krwi prowadza jak znaki w podchody do zwlok mlodej zgwalconej dziewczynki bezbronej zaciskam zeby a lzy zalewaja jeszcze bardziej mi twarz w bezsilnosci rozbijam o sciany piesci dlaczego ten swiat i zycie mnie tak meczy wracam bez resztek do zycia checi w domu sie nie przelewa jak potrafie tak dbam o swoje dzieci zeby nie zyly w nedzy wziolbym gnata ktorego posiadam po napadach i wjechal w te skurwiale pod krawatami szeregi wyjebalbym kazdego jednego pokoleji za to jak traktuja nas obywateli nagle orwieram oczy wracam do rzeczywistosci zmeczoby jeszcze gorzej biore pilota wlanczam wiadomosci wieczorne na granicy zaczepki i podjazdt ile zniosa to polacy malo jest rozlewu krwi i rzadzy trzeba dazyc do wojny dotyk smutnej wczesniejszej historii ciag dalszy moj wzrok patrzy a sluch nasluchuje moment kolejny podwyzki i podwyzki podcinaja skrzydla nam ciagle im malo i malo slysze placz wstaje i ide do pokoju za kuchnia mala kucam i tule matule mowiac nie placz mamo damy rade co by sie nie dzialo przytulam kobiete co wieczor patrzac jej gleboko w oczy kochanie niedenerwuj sie sproboj sie polozyc i zasnac zamknij juz oczy zanim ranek cie zbudzi zdaze wrocic obiecuje was nieopuscic po co to zycie nam skoro zyjemy by cierpiec slyszec innych krzywde po co no pytam po co nam to zycie zakrwawione smutne i bezzsilne czasami placze sam jak male dziecko ma szczescie ukochani tego niewidzicie to zycie jest ciezkie i przykre robie co moge by chronic rodzine przed zlem tego smutnego swiata robie co moge by dac bliskim swoim godne zycie mimo ze uszlo juz dawno ze mnie zycie nie martwie sie o siebie bo to kwestni dni moze miesiecy kiedy z braku sil padne na pysk ale puki co zyje i walcze dla nich dla bliskich swych walczac z choroba ktora juz pierwsze zniwa zebrala mimo tego moja osoba sie nie poddala upadla lecz wstala i pcha to zycie do przodu nadal. gotowy odeprzec z kazdej strony .atak

2 Comments

Leave a comment

2 years ago

Bardzo Dobze collego💯🙏

2 years ago

Widze zmeczonych ludzi naleze do nich tez i ja zadaje sobie tysiace moze miliony pytan to samo pytanie ciagle nieustannie po co to zycie nam gdzie cierpienie lzy bol otwartych swierzych ran z dnia na dzien przybywa nam no po co nam zyc pytam kurwa no pytam was ............ ....... ........ cisza ciagla cisza slysze w oddali gdzies lza za lza rozbija sie o chodnik z drugiej strony mojej osoby krople krwi prowadza jak znaki w podchody do zwlok mlodej zgwalconej dziewczynki bezbronej zaciskam zeby a lzy zalewaja jeszcze bardziej mi twarz w bezsilnosci rozbijam o sciany piesci dlaczego ten swiat i zycie mnie tak meczy wracam bez resztek do zycia checi w domu sie nie przelewa jak potrafie tak dbam o swoje dzieci zeby nie zyly w nedzy wziolbym gnata ktorego posiadam po napadach i wjechal w te skurwiale pod krawatami szeregi wyjebalbym kazdego jednego pokoleji za to jak traktuja nas obywateli nagle orwieram oczy wracam do rzeczywistosci zmeczoby jeszcze gorzej biore pilota wlanczam wiadomosci wieczorne na granicy zaczepki i podjazdt ile zniosa to polacy malo jest rozlewu krwi i rzadzy trzeba dazyc do wojny dotyk smutnej wczesniejszej historii ciag dalszy moj wzrok patrzy a sluch nasluchuje moment kolejny podwyzki i podwyzki podcinaja skrzydla nam ciagle im malo i malo slysze placz wstaje i ide do pokoju za kuchnia mala kucam i tule matule mowiac nie placz mamo damy rade co by sie nie dzialo przytulam kobiete co wieczor patrzac jej gleboko w oczy kochanie niedenerwuj sie sproboj sie polozyc i zasnac zamknij juz oczy zanim ranek cie zbudzi zdaze wrocic obiecuje was nieopuscic po co to zycie nam skoro zyjemy by cierpiec slyszec innych krzywde po co no pytam po co nam to zycie zakrwawione smutne i bezzsilne czasami placze sam jak male dziecko ma szczescie ukochani tego niewidzicie to zycie jest ciezkie i przykre robie co moge by chronic rodzine przed zlem tego smutnego swiata robie co moge by dac bliskim swoim godne zycie mimo ze uszlo juz dawno ze mnie zycie nie martwie sie o siebie bo to kwestni dni moze miesiecy kiedy z braku sil padne na pysk ale puki co zyje i walcze dla nich dla bliskich swych walczac z choroba ktora juz pierwsze zniwa zebrala mimo tego moja osoba sie nie poddala upadla lecz wstala i pcha to zycie do przodu nadal. gotowy odeprzec z kazdej strony .atak

You may also like