Damian Choda
Damian Choda

Zaka (13:54)

Zaka (13:54)

17 Plays

29 Nov 2021

Mówiłaś mi "po pierwsze szczerość, bez niej nic nie wyjdzie" mimo to wiem, że niektóre sprawy lepiej przemilczeć czasem wolałem być cicho gdy widziałem Ciebie znów i nie mówić nic, lecz Ty rozumiałaś mnie bez słów tak wiele chce powiedzieć, ale czuję się jak frustrat strach przed Twoją reakcją knebluje mi usta nie myślałem, że ten moment będzie trudny tak w głowie natłok myśli, ale znowu słów mi brak gdy tak patrzysz nie mogę ze słów nic wyrzeźbić moich strun głosowych nie ruszyłby nawet Jimi Hendrix tyle pytań chcę Ci zadać, które mi w głowie siedzą ale zbyt boję się, że zadasz mi ból odpowiedzią czasem mam ochotę tu zacząć wszystko od nowa zamiast wymieniać spojrzenia, zacząć wymieniać słowa choć jedyny wyraz tu to wyraz zwątpienia na twarzach to czuję tęsknotę gdy znów sobie Ciebie wyobrażam Nadal pada deszcz, nienawidzę świata wokół gdy widzę każdą z łez co ufała sile pokus znów czuję niepokój, krzyk amoku z dala dławię wiem, że to naprawię, że nie mogę zawieść że nie mogę zanieść nas tam gdzie obojętność bo miłość wstęgą jest co owija piękno gdy czuję Twe tętno, nie ufajmy aortom jeśli to wspólny horror, nie możemy się potknąć idźmy! Świata podłość zamieniajmy w uśmiech idźmy! Lecz pamiętajmy o tym co okrutne i znowu oczy smutne błyszczą jak monety bo wczoraj jak kretyn znów wódkę o sekrety pytałem, niestety nawet gdy talent skona tańcz ze mną dalej w wskazówek ramionach i wiedz że nie pokona nas nawet oblicze śmierci bo dzięki muzyce już zdołałem ją zwyciężyć

1 Comments

Leave a comment

3 years ago

Mówiłaś mi "po pierwsze szczerość, bez niej nic nie wyjdzie" mimo to wiem, że niektóre sprawy lepiej przemilczeć czasem wolałem być cicho gdy widziałem Ciebie znów i nie mówić nic, lecz Ty rozumiałaś mnie bez słów tak wiele chce powiedzieć, ale czuję się jak frustrat strach przed Twoją reakcją knebluje mi usta nie myślałem, że ten moment będzie trudny tak w głowie natłok myśli, ale znowu słów mi brak gdy tak patrzysz nie mogę ze słów nic wyrzeźbić moich strun głosowych nie ruszyłby nawet Jimi Hendrix tyle pytań chcę Ci zadać, które mi w głowie siedzą ale zbyt boję się, że zadasz mi ból odpowiedzią czasem mam ochotę tu zacząć wszystko od nowa zamiast wymieniać spojrzenia, zacząć wymieniać słowa choć jedyny wyraz tu to wyraz zwątpienia na twarzach to czuję tęsknotę gdy znów sobie Ciebie wyobrażam Nadal pada deszcz, nienawidzę świata wokół gdy widzę każdą z łez co ufała sile pokus znów czuję niepokój, krzyk amoku z dala dławię wiem, że to naprawię, że nie mogę zawieść że nie mogę zanieść nas tam gdzie obojętność bo miłość wstęgą jest co owija piękno gdy czuję Twe tętno, nie ufajmy aortom jeśli to wspólny horror, nie możemy się potknąć idźmy! Świata podłość zamieniajmy w uśmiech idźmy! Lecz pamiętajmy o tym co okrutne i znowu oczy smutne błyszczą jak monety bo wczoraj jak kretyn znów wódkę o sekrety pytałem, niestety nawet gdy talent skona tańcz ze mną dalej w wskazówek ramionach i wiedz że nie pokona nas nawet oblicze śmierci bo dzięki muzyce już zdołałem ją zwyciężyć

You may also like