lece nie czekam ani minuty choć po wczorajszym czuje sie struty rzyga sie chce i glowa mnie boli chyba mnie zaraz cos popierdoli co to za dupa i czyje mieszkanie spierdalam do siebie na ciepłą plebanie gdzie jest do kurwy moje przebranie bez niego nie przejdzie nawet mądre kazanie znów jakas kurwa na domiar złego leci zamowic msze za zmarłego dobrze kurwa, niech hajsem sypie zawinę w rulon, zostawię w cipie rumu do gówna mszalnego doleje kreskę zsjebe i sie odleje i leje po kiblu podłodze na sciane zdechlym kutasem to przejebane tak jest zazwyczaj jak przypierdolę tor lotu szczyny zmienia swą parabole