sam

35 Plays

07 Oct 2021

szukałem siebie w odmętach zła za długo grze bałem nie widząc siebie tam ziemek wiele odjebalem najczęściej sam kobieta rzuciła zostawiając ślad na sercu te rany zima zagościła, opanowując strach stoje tu sam terroryzujac psa szybko dałem dyla zakładając kask zimno mi trochę bez ciebie to tylko moment oczy zamydlone nie widzę znowu dna i zamaist się podnieść myślę tylko o niej powiedz gdzie szukać nie chce być sam wiesz ty ta jedyna na twarzy pada deszcz ona nie myśli o nim kurwica mnie zabija chciałbym odnaleźć swój skarb zagubionaa mapa i ten kompas bez szkła wiesz widzę wspomnien tonę podnosząc z łóżka się tu co dzień cierpienie nie pozwala i oddech mój nawala i wciąż tylko ty czy jest u ciebie dobrze czy znowu węszą psy kocham Cie aniele lataj po nad szczyt ty i ja to zajebisty Tim język mi się plącze nie umiem składać w rym i słucham tego myśląc tylko o niej patrząc jeszcze raz w wwspomnien tonę lustrzane odbicie lewe czy to prawe Zakacholaem się w tobie czy to słyszysz powtórzę jeszcze głośniej zostałaś mym aniołem serce oddałem za pusta kartkę w jednym pierdolonym tomie a pisze takich co dzień ty ten punkt gdzie wszystko zmienia się w moment odszedłem daleko już dalej nie mogę serce zostało z tobą dusza odleci daj tylko moment

1 Comments

Leave a comment

3 years ago

szukałem siebie w odmętach zła za długo grze bałem nie widząc siebie tam ziemek wiele odjebalem najczęściej sam kobieta rzuciła zostawiając ślad na sercu te rany zima zagościła, opanowując strach stoje tu sam terroryzujac psa szybko dałem dyla zakładając kask zimno mi trochę bez ciebie to tylko moment oczy zamydlone nie widzę znowu dna i zamaist się podnieść myślę tylko o niej powiedz gdzie szukać nie chce być sam wiesz ty ta jedyna na twarzy pada deszcz ona nie myśli o nim kurwica mnie zabija chciałbym odnaleźć swój skarb zagubionaa mapa i ten kompas bez szkła wiesz widzę wspomnien tonę podnosząc z łóżka się tu co dzień cierpienie nie pozwala i oddech mój nawala i wciąż tylko ty czy jest u ciebie dobrze czy znowu węszą psy kocham Cie aniele lataj po nad szczyt ty i ja to zajebisty Tim język mi się plącze nie umiem składać w rym i słucham tego myśląc tylko o niej patrząc jeszcze raz w wwspomnien tonę lustrzane odbicie lewe czy to prawe Zakacholaem się w tobie czy to słyszysz powtórzę jeszcze głośniej zostałaś mym aniołem serce oddałem za pusta kartkę w jednym pierdolonym tomie a pisze takich co dzień ty ten punkt gdzie wszystko zmienia się w moment odszedłem daleko już dalej nie mogę serce zostało z tobą dusza odleci daj tylko moment

You may also like